"Berlin jest niechętny perspektywie zaoferowania Ukrainie natychmiastowego członkostwa. Chce procesu i czasu na opracowanie gwarancji, aby faktycznie to członkostwo zablokować. Niemcy nie chcą, by Władimir Putin potencjalnie testował artykuł 5" - informuje "Daily Telegraph".
Przypomnijmy, że zgodnie z art. 5 traktatu waszyngtońskiego atak na jedno państwo członkowskie NATO jest uważany również za atak na wszystkie pozostałe. Dlatego Sojusz po wybuchu wojny w Ukrainie wielokrotnie ostrzegał Rosję, że będzie bronić każdego swojego cala.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemieckie obawy podziela USA
"Daily Telegraph" zauważył, że niemieckie obawy zdaje się powtarzać prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, który powiedział, że chce uniknąć sytuacji, w której "wszyscy jesteśmy na wojnie z Rosją".
Amerykański przywódca podkreślał, że Ukraina "nie jest gotowa" na członkostwo w NATO i że "to trochę potrwa". Jake Sullivan, jego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, z kolei oznajmił: "Nie dążymy do rozpoczęcia trzeciej wojny światowej. Ukraina nie dołączy do NATO po tym szczycie".
Brytyjska gazeta zaznacza, że politycy z Niemiec i USA za kulisami ostrzegali, że przyjęcie Ukrainy do NATO może doprowadzić do przekształcenia obecnego konfliktu w otwartą wojnę między Sojuszem i reżimem Władimira Putina.
Zełenski: sama obietnica nie wystarczy
Biden w rozmowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim miał zaproponować Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa podobne do tych, które Ameryka zapewnia Izraelowi. Ukraiński przywódca utrzymuje, że sama obietnica członkostwa jest niewystarczająca.
"Potrzebujemy jakiegoś sygnału, jasnego sygnału, że Ukraina będzie w Sojuszu. Nie, że drzwi są otwarte - to nie wystarczy" - oznajmił ukraiński prezydent, cytowany przez dziennik.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg już wykluczył oficjalne zaproszenie Kijowa do Sojuszu podczas szczytu w stolicy Litwy, bo jego rozszerzenie wymaga zgody jego wszystkich 31 członków.
"Bukareszt plus" dla Ukrainy
Brytyjski dziennik dodaje, że dyplomaci i urzędnicy określili najbardziej prawdopodobną ofertę dla Kijowa jako "Bukareszt plus". Będzie się ona opierać na wcześniejszej obietnicy przyjęcia Ukrainy, ale nie bezpośredniej gwarancji, że to nastąpi. Oferta ma być uzupełniona gwarancjami bezpieczeństwa.
Uważa się, że Stany Zjednoczone, Francja i Niemcy pracują nad serią dwustronnych ofert, aby skonkretyzować swoje poparcie dla Kijowa w prawnie wiążących umowach. Poszczególne krajowe oferty pomocy dla Kijowa zostałyby następnie umieszczone w "umowie parasolowej", która byłaby następnie zatwierdzona przez NATO i UE - przekazuje dziennik.