Państwowa firma Qatar Energy i ConocoPhillips podpisały umowy, na mocy których państwo Zatoki Perskiej przez 15 lat będzie wysyłać do Niemiec do 2 mln ton LNG rocznie. Dostawy mają ruszyć w 2026 r.
Agencja Bloomberga zaznacza, że jest to sposób Berlina na zastąpienie rosyjskiego surowca. Katarski kontrakt jednak do tego nie wystarczy. Umowa z Katarem odpowiada ok. 6 proc. ilości gazu importowanego w 2021 r. przez Niemcy z Rosji.
"Podpisanie umowy jest jednak znaczącym krokiem, zwłaszcza że światowy rynek LNG jest coraz bardziej konkurencyjny, a Europa walczy o ładunki z Azją" - podkreśliła agencja Bloomberga.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kryzys energetyczny. Katar wypełnia niszę po putinowskiej Rosji
Katarski gaz ma trafiać do budowanego nowego terminala w Brunsbuettel nad Morzem Północnym. Negocjacje na temat dostaw trwały wiele tygodni. Ustalana była bowiem kwestia długości umowy. Katar chciał wieloletniego kontraktu, ale Niemcy podchodziły do tego pomysłu bez przekonania. Ostatecznie doszło do porozumienia.
Zatwierdzony kontrakt gazowy może nie być jedynym, które połączy Katar z Niemcami. Państwo z Zatoki Perskiej kontynuuje rozmowy z niemieckimi nabywcami (m.in. RWE i Uniper SE) na temat dodatkowych dostaw błękitnego surowca.
Portal wnp.pl dodaje, że kontrakt z Katarem na dostawy LNG podpisały też Chiny. Ma obowiązywać 27 lat, zapewniając ChRL dostawy 4 mln ton gazu rocznie. Katarskim surowcem zainteresowana jest również Polska.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.