- Jedyną szansą na odzyskanie kontroli nad sytuacją jest lockdown, który musi nastąpić natychmiast - powiedział w piątek tygodnikowi "Spiegel" minister spraw wewnętrznych Niemiec Horst Seehofer, mając na myśli sytuację w kraju ze wzrostem zakażeń koronawirusem.
W ciągu minionej doby w Niemczech wykryto 29 875 zakażeń koronawirusem i zmarło 598 osób zainfekowanych SARS-CoV-2 - poinformował w piątek Instytut im. Roberta Kocha (RKI). To rekord zarówno pod względem dziennej liczby zakażeń, jak i zgonów.
Szef MSW ostrzegł przed czekaniem do świąt Bożego Narodzenia z wprowadzeniem całkowitego lockdownu w walce z Covid-19. - Jeśli poczekamy do Bożego Narodzenia, będziemy musieli walczyć z wysokimi liczbami przez miesiące - powiedział.
Seehofer podkreślił, że jest niezadowolony z obecnej sytuacji. Uważa, że wcześniejsze osiągnięcia w walce z pandemią zostały zmarnowane. Minister wyjaśnił, że nie jest to spowodowane brakiem dyscypliny ze strony obywateli, "ale przede wszystkim nieodpowiednimi środkami".
Z kolei dyrektor generalny kliniki Charite w Berlinie Heyo Kroemer ostrzegł w trybie pilnym przed przeciążeniem szpitali z powodu pandemii koronawirusa. W telewizji ARD powiedział, że w Niemczech jest "niewiele" wolnych łóżek do intensywnej terapii z wystarczającą liczbą personelu.
- Wkrótce osiągniemy granicę tego, co jest wykonalne - powiedział Kroemer.
"Liczba wolnych łóżek do intensywnej terapii, o których często mówi się w Niemczech, sugeruje moim zdaniem błędny fakt - powiedział Kroemer. Łóżko do intensywnej terapii można uznać za wolne tylko wtedy, gdy dostępna jest wystarczająca ilość sprzętu i personelu do opieki nad pacjentem. Jednak takich łóżek do intensywnej terapii jest w kraju "niewiele".
Kroemer stwierdził, że personel jest obciążony w taki sposób, że nie wytrzyma zbyt długo. Wiele lekarzy i pielęgniarek zostało wycofanych z innych oddziałów, aby opiekować się pacjentami z koronawirusem. Ponadto program innych operacji został już zredukowany o 65 procent w stosunku do zwykłego poziomu.
Jak ocenia RKI, sytuacja epidemiczna w Niemczech znacząco pogarsza się od 4 grudnia. W środę kanclerz Angela Merkel zaapelowała do przywódców krajów związkowych o zaostrzenie restrykcji, a do obywateli o zmianę zachowania i zrezygnowanie z obchodzenia Świąt w dużym gronie.
Najgorsza sytuacja panuje w graniczącej z Polską Saksonii, gdzie od poniedziałku obowiązywać będzie pełny lockdown, włącznie z zamknięciem szkół i większości sklepów. Wyższe niż w reszcie kraju liczby infekcji notuje się też w Bawarii, Berlinie i Turyngii.
Do całkowitego lockdownu Niemiec wprowadzonego po Świętach i trwającego do 10 stycznia wzywa też premier Bawarii Markus Soeder. Władze Berlina planują znaczne ograniczenia w handlu detalicznym i w szkołach, aby powstrzymać pandemię koronawirusa.