"Informacja rozpowszechniana przez dyrektora Wschodniego Zakładu Spółki w Lublinie i powielana przez wybrane media, o wizycie przedstawiciela Deutsche Bahn, rzekomo w celu 'inwentaryzacji majątku spółki, który można przejąć', jest nieprawdziwa" - czytamy w oświadczeniu PKP Cargo.
Dodano, że spółka "stanowczo dementuje jakoby miała zostać zlikwidowana, a jej majątek wyprzedany".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Człowiek w "kamizelce z logo DB" i aparatem w hali PKP Cargo?
Informacje takie na platformie X opublikował m.in. były premier Mateusz Morawiecki, pisząc "tego gościa pewnie też zaprosił poprzedni zarząd". Dołączył skan rzekomego pisma do dyrektora WZS w Lublinie. Napisano w nim, że 30 lipca o godz. 11.48 zjawił się na hali sekcji CTON Lublin "człowiek ubrany w kamizelkę z logo DB z akcentem niemieckim" i "zapytał o możliwość zrobienia zdjęć hali napraw oraz zdjęć lokomotyw".
Podpisany pod pismem Dariusz Mitula, zastępca naczelnika sekcji utrzymania w Lublinie, stwierdził, że "wydał kategoryczny zakaz robienia zdjęć oraz nakazał natychmiastowe opuszczenie terenu".
PiS grzmi: de facto likwidacja PKP Cargo
24 lipca br. zarząd PKP Cargo zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych przez zakłady i centralę spółki. Mają one objąć do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników w różnych grupach zawodowych. Jak wyjaśniał 10 lipca p.o. prezes PKP Cargo Marcin Wojewódka, spółka jest zadłużona, nie reguluje części zobowiązań, nie płaci dużej części faktur i wymaga gruntownych działań restrukturyzacyjnych, ale zachowuje płynność finansową.
Przypomnijmy, że dzień wcześniej posłowie PiS Kazimierz Smoliński i Michał Moskal, po interwencji poselskiej w centrali PKP Cargo oświadczyli, że oczekują udostępnienia wniosku sanacyjnego, który zarząd spółki złożył pod koniec lipca w sądzie. Według nich, mamy obecnie do czynienia de facto z likwidacją tej spółki.
- Myślę, że wszyscy Polacy na niego czekają, bo nie zna go ani rada nadzorcza, ani związki zawodowe, ani wierzyciele - powiedział poseł PiS, wyrażając nadzieję, że im zostanie udostępniony.
- To, z czym mamy do czynienia, to jest de facto likwidacja spółki PKP Cargo. Pół roku po zmianie rządów został przywrócony plan likwidacji PKP Cargo z rynku i zrobienia miejsca dla kolei niemieckiej w obliczu gigantycznych inwestycji w transport kolejowy naszego krajowego przewoźnika, drugiego największego przewoźnika cargo w Europie - dodał Moskal.
Wojewódka: sanacja to nie likwidacja
Wojewódka zaznaczył wówczas, że "nie ma pomysłu upadłości, likwidacji albo zamknięcia" PKP Cargo, a celem "działań obecnego zarządu jest naprawienie chorej sytuacji, w której znalazła się spółka we wszelkich aspektach: taborowym, finansowym, organizacyjnym". Podkreślał, że przy obecnej strukturze kosztów, w której największą pozycją są koszty zatrudnienia, zwolnienia grupowe są koniecznością. Bez redukcji kosztów zatrudnienia nie jesteśmy w stanie uratować spółki, a na szali jest kilkanaście tysięcy miejsc pracy - stwierdził wówczas p.o. prezes.
25 lipca zarząd PKP Cargo poinformował, że Sąd Rejonowy w Warszawie otworzył postępowanie restrukturyzacyjne spółki.
P.o. prezes PKP Cargo zapowiadał, że "sanacja będzie oznaczała ochronę przed spłatą odsetek od zaległych płatności, spółka będzie mogła się wycofać z niekorzystnych kontraktów i będzie podlegała ochronie przed egzekucją". Jak zaznaczył, spółka w sanacji może startować w przetargach i je wygrywać, tak długo, jak będzie regulować składki na ubezpieczenia społeczne i podatki. Ponadto - jak mówił Wojewódka - w ramach sanacji będzie przygotowany i wdrożony przez zarządcę sanacji plan restrukturyzacji PKP Cargo, natomiast wstępny plan został skierowany do sądu.
PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Jako Grupa oferuje usługi logistyczne, łącząc transport kolejowy, samochodowy oraz morski. Świadczy samodzielne przewozy towarowe na terenie Polski oraz: Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Holandii, Węgier, Litwy i Słowenii. Największym pojedynczym akcjonariuszem PKP Cargo jest spółka PKP SA, która ma 33,01 proc. akcji.