"Niemcy nie należą już do 20 najbardziej konkurencyjnych krajów na świecie. A teraz szkodzi nam polityka klimatyczna, która robi niewiele lub nic, aby chronić klimat. Trzeba zatrzymać ten zgubny trend" – pisze na łamach "Die Welt" niemiecki przedsiębiorca Wolfgang Reitzle, członek rad nadzorczych m.in. Axel Springer SE – wydawcy m.in. dzienników "Bild" i "Die Welt".
"Niemcy upadają". Przedsiębiorca wskazuje przyczyny
"Niemcy upadają i to nie dopiero od czasu pandemii koronawirusa czy wojny w Ukrainie" - dodaje Reitzle, cytowany także przez "Deutsche Welle". Menadżer wskazuje m.in. na malejące wskaźniki wydajności, czy rosnące koszty pracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Autor komentarza, cytowany także przez "Deutsche Welle", podkreśla, że przez ostatnie dwie dekady nie dokonano żadnych znaczących inwestycji w przyszłość kraju oraz jego infrastrukturę. Zamiast tego skupiono się na rozbudowie państwa opiekuńczego. W urzędach dominuje biurokracja, a obsługa obywateli jest daleka od idealnej. Niemcy, kiedyś lider w wielu dziedzinach, teraz zauważalnie zostają w tyle, zwłaszcza jeśli chodzi o cyfryzację.
"Wiele rzeczy, za które kiedyś podziwiano Niemcy, już nie funkcjonuje" - zauważa Wolfgang Reitzle.
Krytykuje on m.in. politykę klimatyczną Niemiec, czy politykę migracyjną.
Niemiecka gospodarka łapie zadyszkę
Przemysł za naszą zachodnią granicą znajduje się w wyraźnej recesji. Indeks PMI, mówiący o koniunkturze w sektorze, spadł do 38,8 pkt. (przy czym poziom 50 pkt. oddziela wzrost od recesji w branży), czyli do najniższych poziomów od czasu mrożenia aktywności w pandemii z 2020 r.
Analiza DZ Banku wskazuje przede wszystkim na zagrożenie dla niemieckiego sektora małych i średnich przedsiębiorstw.
Zgodnie z ostatnimi prognozami gospodarcze Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Niemcy, jako jedyna duża gospodarka Europy, mają w tym roku złapać zadyszkę i skurczyć się o 0,3 proc.