Jak wynika z odpowiedzi Ministerstwa Finansów na zapytanie René Springera, posła skrajnie prawicowej partii AfD, pod koniec 2023 roku, około 313 tys. dzieci mieszkających za granicą otrzymywało niemieckie zasiłki rodzinne - pisze "Deutsche Welle".
Z tej liczby, 307 tys. dzieci mieszkało w krajach Unii Europejskiej. Polska okazała się krajem, do którego trafiło najwięcej zasiłków - 250 euro miesięcznie otrzymywało 171 tys. dzieci mieszkających za granicą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najwięcej płynie do Polski
W 2023 roku, łącznie zasiłki rodzinne otrzymywało 17,6 mln dzieci, zarówno w Niemczech, jak i za granicą. Oprócz Polski, najwięcej niemieckiego zasiłku rodzinnego trafiło do Rumunii, Czech, Chorwacji i Francji - wylicza "Deutsche Welle".
W 2018 roku liczba dzieci za granicą, które otrzymywały "kindergeld", nie przekraczała 300 tys. Aby otrzymać ten zasiłek poza granicami Niemiec, konieczne jest spełnienie pewnych wymagań. Niemieccy obywatele mogą otrzymywać zasiłek, jeśli są zatrudnieni w Niemczech i podlegają ubezpieczeniu społecznemu lub płacą w Niemczech podatek.
Obcokrajowcy mieszkający w Niemczech mogą również pobierać zasiłek rodzinny, jeśli są obywatelami kraju UE lub innego kraju, z którym Niemcy zawarły odpowiednie porozumienie, takie jak Turcja, Serbia, Maroko. Dodatkowo, muszą spełniać inne wymagania, takie jak zatrudnienie podlegające ubezpieczeniu społecznemu lub niedobrowolne bezrobocie. Osoby o statusie uchodźcy i osoby uprawnione do azylu również otrzymują "kindergeld".
Zwiększenie wypłat
Zwiększenie wypłat zasiłków rodzinnych na dzieci mieszkające za granicą jest głównie wynikiem faktu, że w ostatnich latach więcej obywateli UE znalazło pracę w Niemczech - wskazuje"Deutsche Welle". Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego, w 2021 roku około 1,65 mln osób z krajów UE przyjechało do Niemiec do pracy – o 19 proc. więcej niż w 2017 roku. Najwięcej z nich, bo aż 23 proc., stanowili Polacy.
W niektórych przypadkach dochodzi do oszustw przy składaniu wniosków o zasiłek rodzinny, np. przedkładania sfałszowanych aktów urodzenia. Przy wnioskowaniu o zasiłek potrzebny jest numer identyfikacyjny dziecka, aby urzędnicy mogli sprawdzić, czy zasiłek na dane dziecko jest już wypłacany gdzie indziej.
Populiści o "szastaniu pieniędzmi podatników"
Poseł AfD Rene Springer skrytykował wypłaty zasiłków na dzieci za granicą, zarzucając niemieckiemu rządowi, że w niektórych miejscach "szasta pieniędzmi podatników". Springer domaga się, aby rząd Niemiec obniżył zasiłki na dzieci do kosztów utrzymania w danym miejscu. Jego zdaniem, byłoby to sprawiedliwe i zmniejszyłoby obciążenie podatników.
Jednak w przeszłości Komisja Europejska sprzeciwiła się takiej obniżce, argumentując, że naruszyłoby to prawo UE. Krytycy żądania wysuwanego przez AfD twierdzą, że zwiększyłoby to wysiłek biurokratyczny, bo każdy kraj musiałby posiadać stale aktualizowany indeks kosztów utrzymania.