Od początku wojny w Ukrainie Indie balansują między Rosją a Zachodem, ale właśnie ta pozycja może być kluczowa w przyszłych rozmowach o rozejmie. Szpagat azjatyckiego potentata pozwala humanitarnie wspierać Ukrainę oraz nie potępiać Rosji w ONZ. To niezmienne od miesięcy stanowisko według administracji premiera Narendry Modiego jest zgodne z polityką zagraniczną i obronną Indii.
Minister spraw zagranicznych tego kraju Subrahmanyam Jaishankar przyznał niedawno w rozmowie z "Times Now", że Indie nie będą próbować zaspokajać żądań innych.
- Czasami żyłem z rzeczami, które wy [Zachód] robiliście. Teraz żyjcie z tym [polityką zagraniczną Indii] - przyznał.
Wojna w Ukrainie. Indie chcą rozejmu
Premier Modi od tygodni podkreśla, że wojna powinna zostać zakończona. Szef indyjskiego rządu powiedział to dyktatorowi Władimirowi Putinowi podczas wrześniowego szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SCO) w Samarkandzie w Uzbekistanie. - Wiem, że dzisiejsza era nie jest erą wojny i rozmawiałem o tym z tobą przez telefon - usłyszał prezydent Federacji Rosyjskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Modi powtórzył ten apel dwa tygodnie temu na szczycie G20 w Bali, mówiąc o "znalezieniu sposobu na zawieszenie broni i powrotu do dyplomacji w Ukrainie".
A rola New Delhi jeszcze wzrośnie. Od 1 grudnia Indie będą przewodniczyć państwom G20. - Rola Indii w mediacji dotyczącej zakończenia wojny jeszcze wzrośnie - ocenia Vivek Mishra, współpracownik Observer Research Foundation (ORF) w New Delhi.
Handel z Rosją kwitnie
Putin jest świadomy stanowiska Indii w sprawie wojny. Dlatego dyktator w rozmowie z Modim stwierdził, że chce zakończyć walki "tak szybko, jak to możliwe". Nie wspomniał jednak, że to jego decyzja o inwazji i on sam jest odpowiedzialny za tysiące ofiar, miliony uchodźców, miliardowe zniszczenia oraz światowy chaos.
Dlatego "coraz bardziej izolowany przez zachodnie mocarstwa Putin chętnie nawiązuje bliższe więzi z Indiami, zwiększając relacje handlowe" - pisze Al Jazeera.
Nasz handel rośnie, dzięki waszym dodatkowym dostawom rosyjskich nawozów na rynki indyjskie, które wzrosły ponad ośmiokrotnie. Mam nadzieję, że będzie to ogromna pomoc dla sektora rolniczego Indii - powiedział Putin do Modiego.
Przed rozmowami w Uzbekistanie ambasador Rosji w Indiach Denis Alipow powiedział rządowej agencji TASS, że do lipca 2022 r. bilans handlu z Indiami wyniósł 11 mld dol. W całym 2021 r. było to 13,6 mld dol. Celem ma być osiągnięcie 30 mld dol. w 2025 r.
Te szczególne relacje między krajami trwają od lat. Moskwa jest największym dostawcą broni oraz ropy naftowej do New Delhi. Dane Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) wskazują, że w latach 2011-2021 Rosja odpowiadała za 60 proc. wysłanej do Indii.
Sami przedstawiciele indyjskiego rządu podkreślali, że będą kupować rosyjską ropę, bo muszą zaspokoić krajowe potrzeby na ten surowiec. Dlatego nie ma żadnego moralnego konfliktu. Ponadto kupowanie rosyjskiej ropy oznacza, że ta na międzynarodowych rynkach będzie tańsza.
Zdaniem Johna-Josepha Wilkinsa, współpracownika Niemieckiej Rady Stosunków Zagranicznych, Indie już wiedzą, że muszą zdywersyfikować źródła dostaw.
- Konflikt w Ukrainie podkreślił dla decydentów tego kraju potrzebę zmniejszenia ich zależności od Moskwy, zwłaszcza w sektorze węglowodorów - ocenił dla Al Jazeery. Zwłaszcza że New Delhi chce zostać eksporterem wodoru.
UE też rozmawia z Indiami
Latem tego roku Unia Europejska przeprowadziła pierwszą turę rozmów z Indiami. Kolejną zaplanowano na grudzień. Indie mogą być kluczowym partnerem, biorąc pod uwagę ochłodzenie relacji UE z Chinami.
"New Delhi zamierza w przyszłym roku zawrzeć kompleksowe umowy o wolnym handlu nie tylko z UE, ale także z Wielką Brytanią i Kanadą. Podobne umowy handlowe zostały już w tym roku podpisane z Australią i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi" - zaznacza Al Jazeera.
Ponadto Stany Zjednoczone uznały Indie za niezwykle ważnego gracza w kontekście utrzymania pokoju w regionie Indo-Pacyfiku. Indie niedawno wyprzedziły Wielką Brytanię i stały się piątą co do wielkości gospodarką na świecie. A jeszcze w tym roku Indie wyprzedzą Chiny i staną się najludniejszym krajem globu. Przewodnictwo grupie G20 przychodzi dla Indii w najlepszym dla nich momencie.
- Jeśli Ukraina zgodzi się przyjść do stołu negocjacyjnego, Zachód może poprosić Indie o przekonanie Rosji do tego samego ze względu na rolę Indii w G20 i specjalne relacje z Moskwą - powiedział Mishra w rozmowie z Al Jazeera. - Indie będą pomostem między obiema stronami.