"Decyzja o likwidacji agencji pojawia się w czasie zawirowań w rosyjskiej branży turystycznej, dotkniętej surowymi zachodnimi sankcjami nałożonymi na Moskwę za inwazję na Ukrainę i zawieszeniem lotów z większości krajów europejskich" - podaje "The Moscow Times".
Wojna wbiła gwóźdź w turystykę do Rosji
W połowie roku Marina Lewczenko z biura podróży "Tari Tur", w rozmowie z portalem turystycznym TourDom.ru, podała, że sezon letni jest na skraju załamania. - Pracownicy działów rezerwacji w naszych hotelach siedzą i płaczą - mówiła i dodała, że płakać będą także ci, którzy spodziewali się turystów z zagranicy.
Na początku roku po targach turystycznych w Madrycie była nadzieja na ożywienie rosyjskiej branży. - Widzieliśmy, że Europa budzi się na nowo. Było także zainteresowanie Rosją. Niestety polityka wbiła ostatni gwóźdź do trumny. Lato będzie trudne - mówiła Lewczenko, cytowana przez "Deutsche Welle".
Nie są to bezzasadne twierdzenia. Jak podaje "The Moscow Times", w ostatnich latach liczba zagranicznych turystów przybywających do Rosji wciąż spadała.
- W ciągu ostatnich trzech lat, ze względu na ograniczenia pandemiczne, brak wiz elektronicznych, a teraz brak możliwości dokonywania płatności za pomocą zagranicznych kart bankowych i brak bezpośrednich lotów, spadek przyjazdów turystów do Rosji wynosił średnio 95-97 proc. - mówił w sierpniu Dmitrij Gorin, wiceprezes Rosyjskiego Związku Przemysłu Turystycznego.
Serwis Statista podaje, że w 2021 r. międzynarodowi turyści wydali w Rosji około sześciu miliardów dolarów. Wydatki spadły gwałtownie w 2020 r. z powodu pandemii i późniejszych ograniczeń w podróżowaniu. Dla porównania w 2019 r. wydatki wyniosły 16,5 mld dol., a w 2020 roku – 5,3 mld dol., co wskazywało, że rok 2022 mógłby przynieść ożywienie w tamtejszym sektorze.
Kryzys gospodarczy i sankcje spowodowane rosyjską inwazją na Ukrainę mocno uderzyły w ten sektor, co wiązało się również ze wzrostem kosztów wyjazdów zagranicznych. Jak czytamy w komentarzu Ośrodka Studiów Wschodnich, średnia cena wypoczynku w Turcji zwiększyła się na początku wojny o prawie 50 proc.
Tonący chwyta się Indii
Podróże do i z Rosji są obłożone sankcjami, w związku z czym kraj agresora stara się przyciągnąć turystów z krajów, które uważa za bardziej przychylne. Jednym z nich są Indie. Branżowy serwis "Skift" podał, że na targach "Outbound Travel Mart" w Bombaju Rosjanie usilnie starali się "sprzedać" się jakie wakacyjny kierunek tamtejszym turystom. Przedstawiciele Komitetu Turystyki Miasta Moskwy i Sankt Petersburga przekonywali o dużych możliwościach, jakie oferuje Rosja.
Przez ostatnich kilka miesięcy komitet - zdaniem "Skift" - agresywnie angażował się w prezentację kraju, starając się zachęcić do przyjazdu do Rosji, przez prezentacje, seminaria pokazy i warsztaty. We wrześniu Władimir Putin zaproponował bezwizowy wjazd obywatelom Indii podczas spotkania z tamtejszym premierem.
Zdaniem Mahendra Vakharia, dyrektora zarządzającego Pathfinders Holidays z siedzibą w Indiach, hindusi są zainteresowani wyjazdami do Rosji w celach turystycznych, ale niepewność wojny powstrzymuje ich przed podjęciem konkretnych działań.
Julia Kuzenskaya, zastępca szefa Komitetu Rozwoju Turystyki z Sankt Petersburga, przekazała podczas targów, że pracuje nad odblokowaniem pełnego potencjału turystycznego Rosji. Zapewniła również, że turyści nie są zagrożeni.
- W Moskwie sprawy mają się normalnie, jest bezpiecznie dla turystów. W rzeczywistości podróż do Rosji jest bezpieczna - powiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co z wyjazdami z Rosji?
Jak podaje Ośrodek Studiów Wschodnich, społeczeństwo rosyjskie nie wyróżnia się wysoką mobilnością, co wynika zarówno z przyczyn ekonomicznych, jak i kulturowych. Za granicę wyjeżdżają przede wszystkim osoby z wyższymi lub średnimi dochodami, zwłaszcza z większych ośrodków miejskich.
OSW przekazuje, że najpopularniejszymi do niedawna kierunkami turystycznymi wśród Rosjan były "ciepłe kraje" oferujące ułatwienia wizowe (zwłaszcza Turcja oraz Gruzja wraz z terytoriami separatystycznymi), inne blisko położone państwa obszaru poradzieckiego (Kazachstan) oraz UE (Finlandia i Estonia, odgrywające m.in. rolę tranzytową), a także chętnie wybierane przez turystów kraje w Europie (Grecja, Cypr, Hiszpania, Włochy, Francja, Czechy, Niemcy) i poza nią (Zjednoczone Emiraty Arabskie, Chiny).
Weronika Szkwarek, dziennikarka money.pl