- Potrzebujemy Solidarnej Polski do uchwalenia ustawy budżetowej, która musi trafić do prezydenta z końcem stycznia 2023 roku. Potem premier ma mieć zielone światło od Kaczyńskiego na usunięcie Solidarnej Polski z rządu - mówi jeden z polityków Zjednoczonej Prawicy w rozmowie z "Super Expressem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tajny plan PiS na usunięcie Solidarnej Polski z rządu
Konflikt na linii Solidarna Polska - PiS oraz Zbigniew Ziobro - Mateusz Morawiecki jest coraz bardziej widoczny. Obie strony nie próbują nawet tego ukryć. Główną osią sporu jest kwestia podejścia do Unii Europejskiej, o czym pisaliśmy w money.pl na początku grudnia.
Polska wciąż nie otrzymała pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Unia wstrzymuje środki w związku z niewywiązaniem się Polski z ustaleń dotyczących tzw. kamieni milowych. Podczas gdy Morawiecki próbuje dojść do kompromisu z Brukselą, aby otrzymać pieniądze, partia Ziobry przekonuje, że rząd nie powinien robić najmniejszego kroku wstecz.
"SE" zauważa, że choć spór zaostrza się, obie strony po serii wzajemnych ataków przed planowanym na wtorek głosowaniem nad wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry zaczęły doraźnie łagodzić emocje. "PiS wie bowiem, że potrzebuje ziobrystów do uchwalenia budżetu, a Solidarna Polska potrzebuje PiS do odrzucenia zgłoszonego przez opozycję wotum nieufności wobec Ziobry" - wskazuje dziennik.
Rząd mniejszościowy
Dla partii rządzącej najważniejszym celem jest teraz uchwalenie budżetu na 2023 r., a do tego potrzebuje Solidarnej Polski. Po tym, jak dowiaduje się "Super Express", premier ma dostać zgodę od prezesa Kaczyńskiego na pozbycie się z rządu przedstawicieli SP.
To oznaczałoby rząd mniejszościowy. Dlatego premier zaczął szukać poparcia dla ważnych dla rządu ustaw gdzie indziej. Niedawno spotkał się z liderem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, który zadeklarował poparcie w Sejmie ustawy wiatrakowej, blokowanej przez ziobrystów, a niezbędnej do uruchomienia środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy - wskazuje "SE".
- Mamy już dość ataków na premiera i podważania polityki zagranicznej i energetycznej rządu. Z ziobrystami spokoju w rządzie nie będzie, a musimy teraz wszyscy grać do jednej bramki. Musimy wreszcie porozumieć się w sprawie KPO, a jak mamy to zrobić, kiedy musimy zajmować się wewnętrznymi wojnami i tym, co wyprawiają ziobryści - mówi "SE" ważny polityk PiS.