Jest wola polityczna, żeby przekazać zamrożone rosyjskie aktywa dla Kijowa. Jednak ostateczną decyzję mają podjąć ambasadorowie 27 państw.
RMF FM cytuje też innego dyplomatę, który zdradził, że prace będą kontynuowane. Polska ma zabiegać o to, żeby ostateczną decyzję podjąć w ciągu najbliższych kilku tygodni. Dzięki temu Ukraińcy otrzymaliby znaczące wsparcie w drugą rocznicę rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, która w opinii Kremla miała być kilkudniową operacją specjalną.
Rosja straszy
O możliwym wykorzystaniu rosyjskich aktywów już pisaliśmy na money.pl. Rosja zagroziła, że sama skonfiskuje "aktywa należące do nieprzyjaznych krajów" - jak mówił w ubiegłym roku Wiaczesław Wołodin, przewodniczący niższej izby rosyjskiego parlamentu.
Przypomnijmy, że kraje UE zaczęły zamrażać rosyjskie aktywa niedługo po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. Tylko do grudnia 2022 r. wynosiły prawie 70 mld euro, z czego zdecydowaną większość zamrożono w Belgii.
Pod koniec ubiegłego roku "Financal Times" informował, że kwestię przekazania rosyjskich aktywów omawiano w trakcie szczytu G7.
Dotychczas propozycje wykorzystania rosyjskich aktywów ograniczały się do przejęcia zysków generowanych przez rosyjskie aktywa państwowe. Teraz jednak pojawia się jasny pomysł wykorzystania samych aktywów. Na negocjacyjnym stole pojawiają się już pierwsze rozwiązania: od bezpośredniej konfiskaty, aż po wykorzystanie ich jako zabezpieczenie pożyczek.