Piątek na warszawskiej giełdzie zaczął się od niewielkich spadków, które objęły jednak znaczą cześć spółek notowanych na WIG20 - początkowo nawet większość. To najpewniej reakcja inwestorów na doniesienia o działaniach odwetowych Izraela wobec Iranu. Spadki nie były głębokie, ale początkowo obejmowały niemal wszystkie ujęte w indeksie spółki. Przed godz. 9:30 Kruk stracił 1,38 proc. Pekao straciło z kolei 1,06 proc. LPP odnotowało spadek o 1,03 proc., natomiast Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski (PKOBP) stracił 0,82 proc. Pepco odnotowało z kolei spadek o 0,77 proc., a Allegro o 0,45 proc.
Budimex stracił 0,44 proc., podobnie jak CD Projekt. Alior Bank odnotował spadek o 0,43 proc., a Dino Polska o 0,36 proc. Z kolei Santander Bank Polska (SANPL) stracił 0,32 proc., a Powszechny Zakład Ubezpieczeń (PZU) 0,20 proc. Cyfrowy Polsat (CYFRPLSAT) odnotował niewielki spadek o 0,10 proc., a mBank o 0,09 proc. Polska Grupa Energetyczna (PGE) straciła symboliczne 0,07 proc.
Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) i Orange Polska (ORANGEPL) utrzymały swoje kursy bez zmian. Polski Koncern Naftowy Orlen (PKNORLEN) zyskał 0,22 proc., KGHM Polska Miedź 0,24 proc., a Grupa Kęty (KETY) 0,49 proc. Z biegiem czasu sytuacja na giełdzie nieco się zmieniła, ale trend się utrzymał.
Chwilowa niepewność na rynku walutowym
Niepewność widoczna była też chwilowo na rynku walutowym, szczególnie przed otwarciem rynków. W nocy notowania dolara amerykańskiego wzrosły do poziomu 4,11 zł, jednak szybko zaczęły spadać, kontynuując ten ruch nad ranem. Kurs USD zniżkował niemal do 4,07 zł i obecnie oscyluje w przedziale 4,07-4,08 zł.
Reakcja inwestorów okazała się więc mniej nerwowa niż we wtorek, kiedy to polska waluta traciła względem dolara znacznie szybciej i wyraźniej.
"Atak nie był znaczący, ale doprowadził do sporych ruchów na rynku"
Wahania kursu walut skomentował też Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB. Jak wskazuje ekspert, "najważniejszym wydarzeniem ostatnich godzin był atak Izraela na Iran, co było odwetem na atak przeprowadzony w zeszły weekend. Według obu stron atak nie był znaczący, ale doprowadził do sporych ruchów na rynku, które są z kolei neutralizowane w trakcie startu sesji w Europie".
Chociaż wiele wskazuje na to, że może to być już koniec eskalacji sytuacji między Izraelem a Iranem, to jednak trudno wziąć pod uwagę braku chęci kolejnej zaczepki ze strony Iranu. Oczywiście rynki wyraźnie redukują wcześniejsze ruchy. Ropa naftowa zyskiwała blisko 5 proc., ale obecnie ruch jest zredukowany do zaledwie 1 proc.. Obserwowaliśmy też wyraźne umocnienie dolara oraz jena, ale waluty powróciły do poziomów sprzed ataku. Para USDPLN wzrosła również w pewnym momencie do 4,11, ale obecnie znajduje się w okolicach poziomu 4,08 - pisze ekspert.
"Warto jednak pamiętać, że Iran teoretycznie mógłby zdecydować się w odwecie na blokadę Cieśniny Ormuz, przez którą przepływa nawet 20 proc. światowej ropy, co mogłoby doprowadzić do potężnych ruchów na rynkach surowców. Z drugiej strony taka blokada mogłaby" - zauważa.