Z raportu firmy Glassdoor wynika, że przeciętny amerykański pracownik wykorzystuje jedynie 54 proc. przysługujących mu dni urlopowych. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka, wszystkie da się zamknąć w jednym wspólnym mianowniku - obawach.
Za powody niewykorzystywania urlopów podano:
- obawa, że pracownik zostanie zastąpiony przez kogoś innego,
- obawa przed zaległościami w pracy,
- przekonanie, że nikt inny nie da rady wypełnić zadań pracownika.
Choć mogą, nie biorą urlopów
Mało tego, z badania wynika, że 66 proc. osób stwierdziło, iż nawet po wzięciu urlopu, pracowało podczas jego trwania w jakimś zakresie. To naturalnie próba łączenia przeciwstawnych priorytetów. Będąc jedną nogą w pracy, gdy formalnie trwa urlop, zupełnie nie wypoczywamy, a po wolnym do pracy wracamy nie tylko niewypoczęci, ale wręcz jeszcze bardziej zmęczeni.
Jak wynika z analizy firmy Abile Consulting, sposobem na poprawę tej sytuacji może być automatyzacja. Jest szczególnie przydatna w obszarach, które muszą działać zawsze na wysokich obrotach, niezależnie od pory roku - np. obsługa klientów, finanse i księgowość, HR.
- Świadomy pracodawca wie, że wypoczęty i zadowolony pracownik to klucz do sukcesu na rynku. Analizując nasze dotychczasowe doświadczenia widzimy, że istnieją w firmach podstawowe procesy i obszary, które w 70-80 procentach mogą być prowadzone przez odpowiednio zaprogramowane i nadzorowane boty, pracujące bez przerwy i bez błędów - Mariusz Gołębiewski, wiceprezes Abile Consulting.
- Takie rozwiązanie ułatwi pracownikowi decyzję o urlopie, gdzie będzie mógł w pełni oddać się temu, co w danym momencie jest dla niego najważniejsze, czyli odpoczynkowi - dodaje.