Dziennik podkreśla, że z raportu "Orzeczenia lekarzy orzeczników ZUS o niezdolności do pracy wydane w 2023 roku", do którego dotarł, wynika, iż w ubiegłym roku średni wiek osób, w przypadku których po raz pierwszy orzeczono niezdolność do pracy uprawniającą do renty, wyniósł 52 lata (dla mężczyzn – 53,7, a dla kobiet – 49,1 roku).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gazeta zwraca uwagę, że w porównaniu z rokiem poprzednim wiek nowego rencisty obniżył się aż o dwa i pół miesiąca. Z analizy dr. Tomasza Lasockiego z Wydziału Prawa i Administracji UW wynika, że największy, bo 10-procentowy, wzrost liczby nowych rencistów odnotowano w grupie wiekowej 40 i więcej lat - czytamy.
Z kolei - jak podkreśla "Rz" - wiceprezes zarządu Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie, lekarz Tomasz Zieliński przyznaje, że nowe dane są dla niego zaskoczeniem.
Już dawno bowiem skończyły się czasy, kiedy renty były atrakcyjne dla świadczeniobiorców. Tak było np. w latach 90., kiedy sytuacja na rynku pracy była trudna i panowało duże bezrobocie - powiedział Zieliński, cytowany przez dziennik.
Obecnie minimalna renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wynosi 1780,96 zł, a z tytułu częściowej – 1335,72 zł. W ubiegłym roku aż 52 proc. wypłat rent nie przekraczało 2 tys. zł. Dlaczego więc starają się o nie coraz młodsi Polacy? Tomasz Zieliński przypuszcza, że może to być skutek faktycznego pogorszenia zdrowia części społeczeństwa - czytamy w gazecie.
Zaburzenia psychiczne u młodych
"Rzeczpospolita" zwraca też uwagę, że dane ZUS pokazują chociażby, iż najniższy średni wiek (43,7 roku) osób z ustalonym stopniem całkowitej niezdolności do pracy dotyczył zaburzeń psychicznych.
- Kwestia zdrowia psychicznego mogła zatem wpłynąć na ogólne obniżenie średniego wieku rencistów. Szczególnie że w ostatnich latach świadomość pacjentów w tej dziedzinie znacznie wzrosła. W efekcie chętniej niż do tej pory zgłaszają się ze swoimi problemami do specjalistów - podkreśla Tomasz Zieliński.
Z kolei przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów Katarzyna Sarnicka zwraca uwagę, że w przeciwieństwie do chorób serca zaburzenia psychiczne często pojawiają się u osób młodych - pisze "Rz"