Gensler zapowiedział, że zrezygnuje z szefowania SEC 20 stycznia, czyli w dniu inauguracji nowego prezydenta. Trump, który podczas kampanii wyborczej zabiegał o poparcie sektora technologicznego, obiecał, że nie tylko zwolni Genslera, ale też nakaże rządowi zgromadzić w ramach rezerw federalnych bitcoiny o wartości miliardów dolarów. Oznajmił też, że uczyni USA "światową stolicą kryptowalut i bitcoinowym supermocarstwem".
Obecny szef SEC naraził się sektorowi kryptowalut, ponieważ zabiegał o jego uregulowanie. Amerykańska komisja papierów wartościowych obawia się, że bez poważnego nadzoru machinacje takich firm mogą doprowadzić do kolejnej bańki spekulacyjnej, która wywoła podobny kryzys jak załamanie finansowe w 2008 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bitcoin za blisko 100 tys. dolarów
Trump obiecał rozluźnienie przepisów regulujących rynek kryptowalut. Od jego zwycięstwa w wyborach wartość bitcoina wzrosła o około 35 proc. - podała w czwartek AFP. "Bitcoin zmierza do fenomenalnej wyceny rzędu 100 tys. dolarów, (...) spekulanci zmobilizowali się i napędzają to szaleństwo" - powiedział agencji Stephen Innes, analityk firmy SPI Asset Management.
W czwartek po godzinie 20 czasu polskiego kurs Bitcoina sięgnął 98,5 tys. dol. Wzrósł o kilka tysięcy po informacji o dymisji Genslera. O godz. 16.40 wartość najpopularniejszej kryptowaluty wynosiła 95,7 tys. dol.
Kolosalne daniny i ambicje polityczne sektora zaawansowanych technologii i krytpowalut sprawiają, że Waszyngton staje się jego zakładnikiem - ocenił magazyn "Fortune".
Przedsiębiorcy specjalizujący się w kryptowalutach odpowiadają za blisko połowę korporacyjnych danin, które poprzez tzw. super PACs zasiliły kampanię wyborczą w 2024 r., a cały sektor technologiczny jest teraz jednym z najważniejszych biznesowych sponsorów politycznych w Ameryce.
W środę agencja Bloomberg powiadomiła, że zespół prezydenta elekta rozważa stworzenie w Białym Domu nowego stanowiska, skoncentrowanego wyłącznie na polityce dotyczącej kryptowalut.
Donald Trump zmienił zdanie o kryptowalutach w czasie kampanii wyborczej. Jak pisaliśmy na money.pl - w czasie pierwszej prezydentury, ale również i po niej, Republikanin niejednokrotnie negatywnie wypowiadał się o bitcoinie - najwyżej wycenianej kryptowalucie. W lipcu 2019 roku napisał na Twitterze (obecnie X), że nie jest fanem kryptowalut, bo nie są one pieniędzmi, a ich wartość jest bardzo zmienna i "oparta na niczym". Natomiast nieuregulowane aktywa kryptograficzne, według polityka, mogą ułatwiać bezprawne działania.