- Nawet wysocy rangą węgierscy urzędnicy nie mają pojęcia, dlaczego Węgry blokowały przystąpienie Szwecji do NATO - przyznał Andras Racz, powołując się na swoje kontakty. - Wszyscy mówią, że polecenie przyszło z samej góry, czyli była to decyzja Orbana - dodał analityk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Parlament Węgier zagłosował w poniedziałek za przyjęciem Szwecji do NATO. Wniosek w tej spawie oczekiwał w Zgromadzeniu Narodowym od lipca 2022 roku.
- Węgry nie osiągnęły niczego, rezultat zwłoki równa się zero - powiedział Racz. W jego ocenie najlepiej widać to na tle polityki tureckiej, która w jego ocenia była racjonalna i transakcyjna, ponieważ Ankara stawiała konkretne polityczne żądania wobec Szwecji i militarne wobec USA.
Po roku negocjacji Turcja osiągnęła swoje cele. Węgry przez cały ten czas nie potrafiły sformułować nawet jednego konkretnego żądania - podkreślił analityk.
Jak zauważył, Budapeszt początkowo krytykował jakość szwedzkiej demokracji, a następnie domagał się większego szacunku ze strony Sztokholmu. - Ale w jaki sposób miało się to zmienić, jeśli żądania nigdy nie zostały sprecyzowane - zastanawia się Racz.
Jedyną rzeczą, którą - według niego - rząd Viktora Orbana osiągnął przez opóźnianie akcesji Szwecji do NATO, jest poważny uszczerbek na wizerunku Węgier na forum Sojuszu.
W piątek w Budapeszcie pojawił się premier Szwecji Ulf Kristersson, co było warunkiem Fideszu, aby to ugrupowanie zagłosowało za akcesją. Ogłoszono wówczas rozszerzenie dotychczasowej węgiersko-szwedzkiej współpracy wojskowej: w jej ramach do węgierskich sił zbrojnych dołączą cztery kolejne szwedzkie myśliwce Gripen.
- Rząd Orbana próbuje przedstawić to jako sukces negocjacyjny, ale decyzja w tej sprawie zapadła właściwie już dwa lata temu - wskazał Racz. Jak podkreślił, sprawa myśliwców nie ma żadnego związku z opóźnianiem głosowania w parlamencie, które ostatecznie odbyło się w poniedziałek.
Turcja zostawiła Węgry z problemem
Budapeszt wielokrotnie podkreślał, że Węgry nie będą ostatnim członkiem Sojuszu, który wyrazi zgodę na dołączenie Szwecji do NATO. Parlament Turcji w drugiej połowie stycznia ratyfikował jednak akcesję Szwecji, a prezydent tego państwa Recep Tayyip Erdogan podpisał odpowiedni akt prawny.
Orban sam jak palec. Węgry o krok od izolacji w UE
Według eksperta Turcja w pewnym momencie zostawiła Węgry same z problemem ratyfikacji. - Węgierska dyplomacja była całkowicie zaskoczona - ocenił Racz. - Po ruchu Ankary pozycja Budapesztu stała się nie do utrzymania: nie było racjonalnej przyczyny blokady ani żadnych konkretnych żądań, a presja ze strony sojuszników rosła - dodał.
- Taktyka blokowania, którą Orban przyjmuje na forum UE czy NATO, przynosi jedynie ogromny spadek zaufania do Węgier wśród ich sojuszników. W historii UE wiele państw groziło od czasu do czasu użyciem weta, ale żadne nie robiło tego na taką skalę, jak ostatnio czyniły to Węgry - wskazał Racz.