- Jeśli będzie trzeba, to jako europoseł zapłacę o wiele więcej niż pięć tysięcy złotych na PiS, także za prezesa Jarosława Kaczyńskiego - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" były prezes Orlenu, a teraz europoseł Daniel Obajtek.
PiS szuka pieniędzy. Prezes namawia do wpłat
Przypomnijmy, że działacze PiS mają wpłacać co miesiąc na partię - posłowie po 1 tys. zł, a europosłowie 5 tys. zł. Jest to efekt decyzji Państwowej Komisji Wyborczej, która odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. i zarzuciła nieprawidłowości w finansowaniu kampanii przez partię na 3,6 mln zł. Dotacja PiS będzie pomniejszona o 10 mln zł; partia może też zostać pozbawiona subwencji na trzy lata.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezes Jarosław Kaczyński z propozycji Obajtka jednak nie skorzystał.
- Nikt za prezesa nie musi wpłacać. Były szef Orlenu może przecież zapłacić większą kwotę niż wymagane minimum - powiedział "Super Expressowi" skarbnik PiS Henryk Kowalczyk.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował w czwartek, że około 50 tys. osób wpłaciło już darowizny na konto PiS, a on sam wpłacił 10 tys. zł. Z informacji dziennika wynika, że na konto partii wpłynęło już ponad 4 miliony złotych.
Kaczyński zaapelował, aby wpłacających było jeszcze więcej, dlatego że - jak przekonywał - "to naprawdę może przynieść bardzo dobre rezultaty w obronie polskiej niepodległości".