Tylko 7 proc. gmin zdecydowało się na wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Dla niektórych był to eksperyment, z którego się powoli wycofują.
Specjaliści zajmujący się uzależnieniami przekonują, że nocna prohibicja to skuteczne narzędzie w walce z alkoholizmem. Bo jeśli nie ma gdzie zrobić zakupów, to osoby uzależnione z tego rezygnują, co ma związek z tym, że alkohol kupują kompulsywnie i na bieżąco.
Niektóre gminy pozytywnie oceniają skutki wprowadzonego zakazu. Urząd miejski w Katowicach informuje, że po wprowadzeniu zakazu liczba wystawionych pouczeń za zakłócanie ciszy nocnej spadła o 54 proc, a o 1/3 zmniejszyła się liczba osób kierowanych do izby wytrzeźwień.
"DGP" wyjaśnia przy tym, że pozytywne doświadczenia mają duże miasta, podczas gdy mniejsze nie widzą poprawy sytuacji. Jako przykład przywołuje 20-tysięczny Lubań w woj. dolnośląskim, gdzie zakaz spowodował rozwój szarej strefy. Alkohol jest więc sprzedawany nadal, tyle że nielegalnie.
W Kartuzach eksperyment wyszedł tak niekorzystnie, że za jest zniesieniem opowiedziała się nawet dyrektor Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl