Rosyjski prezydent zapewnia również, że Moskwa i Berlin "nie mogą sobie pozwolić na dźwiganie ciężaru nieporozumień, pretensji, konfliktów i błędów z przeszłości, bo to obciążenie uniemożliwia nam rozwiązywanie bieżących problemów".
Wskazując na znaczenie współpracy gospodarczej między Niemcami a Rosją, Putin zauważa, że umożliwiła ona "realizację wielu wspaniałych projektów, takich jak Nord Stream".
Putin zauważa również pojednawczo, że pomimo okropności wojny państwa w Europie zdołały powrócić do wzajemnego zaufania i szacunku. Zupełnie tak, jakby napieć na kontynencie już nie było.
Słowa te głównie kierował jednak do naszych zachodnich sąsiadów. "Chciałbym w szczególności podkreślić, że historyczne pojednanie między naszym narodem a Niemcami na wschodzie i zachodzie Niemiec odegrało kolosalną rolę w kształtowaniu takiej Europy" - przekonuje Putin.
W rozmowie zaskakująco przekonuje, że to Moskwa miała i ma nadzieję na zjednoczenie na kontynencie. Jego zdaniem "przeważyło jednak inne podejście. Opierało się to na rozszerzeniu Sojuszu Północnoatlantyckiego, który sam w sobie jest reliktem zimnej wojny".
Konsekwencje tej "agresywnej polityki obrazuje dobitnie przykład tragedii ukraińskiej z 2014 roku" - przekonuje rosyjski prezydent. jego zdaniem to Europa "aktywnie wspierała zbrojny, niekonstytucyjny zamach stanu na Ukrainie. Od tego wszystko się zaczęło"
To też sprowokowało zdaniem Putina, podział na Ukrainie i oderwanie Krymu od państwa ukraińskiego.