Według PST wydaleni dyplomaci z ambasady Rosji w Oslo pracowali dla rosyjskich służb bezpieczeństwa FSB, wywiadu cywilnego SVR lub wojskowego wywiadu GRU. Szefowa kontrwywiadu Inger Haugland mówiła podczas piątkowej konferencji prasowej, że jedną z tych osób jest oficer rosyjskiego wywiadu, który odbył szereg tajnych spotkań z osobą wysoko postawioną w norweskiej gospodarce. - Norweg miał dostęp do informacji wrażliwych i sieci kontaktów w biznesie i polityce - poinformowała Haugland.
Szukali informacji o zbrojeniówce i sektorze naftowym
Dodała też, że agenci rosyjskiego wywiadu zajmowali się w Norwegii także nasłuchem i przechwytywaniem transmisji danych. Z kolei Dag Rohjell z PST podał, że zainteresowanie Rosjan norweskim sektorem zbrojeniowym oraz naftowym "ma związek z wkładem Norwegii w ukraińską obronność oraz dostawami energii do Europy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem norweskich służb specjalnych po decyzji o wydaleniu 15 z 40 rosyjskich dyplomatów zagrożenie ze strony Rosji "nie zniknęło, ale zostało zmniejszone". - Rosja nadal będzie prowadzić działalność wywiadowczą za pośrednictwem wizytujących funkcjonariuszy, nielegalnych imigrantów, statków oraz ataków cybernetycznych - oceniła w piątek Inger Haugland.
Według PST Rosja zidentyfikowała swoje działania po zeszłorocznej inwazji na Ukrainę. - Rosjanie są skłonni podjąć większe ryzyko - dodała szefowa norweskiego kontrwywiadu.
Rosja stała się "niebezpieczna" i "niestabilna"
Przypomnijmy, w lutym norweskie służby opublikowały raport, z którego wynika, że Rosja może zaatakować infrastrukturę krytyczną Norwegii, gdyby doszło do konfliktu z NATO. Zdaniem wiceszefa wywiadu Larsa Nordruma w tym wypadku celem dla Rosjan mogą stać się dostawy energii.
Nordrum zauważa, że Rosja po inwazji na Ukrainę stała się krajem "niebezpiecznym" oraz "niestabilnym". Z kolei rosyjska doktryna wojenna, która polega głównie na szybkim ataku, mającym na celu wyeliminowanie władz zaatakowanego kraju i zniszczeniu jego infrastruktury krytycznej, może być dla Norwegii potencjalnym zagrożeniem. Służby zaznaczały jednak, że ryzyko wojny z NATO, w tym również Norwegii z Rosją, jest obecnie raczej "niskie".