Pełczyńska-Nałęcz dodała, że w przypadku dużych samochodów typu SUV zanieczyszczenie jest większe i "w tym kierunku powinna iść ta opłata".
- Opłatę rejestracyjną chcemy zmodyfikować ją w taki sposób, żeby nie uderzała po kieszeni osób mniej zamożnych, a żeby równocześnie tak profilowała rynek samochodowy, żeby duże drogie samochody typu SUV-y wiązały się z większymi opłatami, żeby działała ona na rzecz środowiska i czystego powietrza - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W czwartek wiceminister klimatu Krzysztof Bolesta informował, że MKiŚ pracuje z Ministerstwem Finansów ws. zmienionej formuły akcyzy od pierwszej rejestracji aut, która spełniałaby tzw. kamień milowy dla transportowego komponentu KPO. Dodał, że w najbliższych tygodniach, po Wielkanocy, KE powinna zdecydować ws. polskiej propozycji.
Od spełnienia warunku KE, dotyczącego wprowadzenia zasady "zanieczyszczający płaci" do podatku od rejestracji aut, uzależniona jest wypłata ostatniej w tym roku transzy KPO lub pierwszej w przyszłym.
Ponadto, w myśl tej zasady, Polska powinna też wdrożyć podatek od posiadania aut spalinowych - polski rząd wniósł do KE o odstąpienie od tego wymogu w ramach rewizji KPO.
Podatek od aut spalinowych. Założenia
Jak wyjaśnialiśmy w money.pl, po podpisaniu 25 listopada 2022 r. tzw. kamieni milowych, rząd zobowiązał się do wprowadzenia nowej opłaty od aut spalinowych.
Według założeń ma to być jednorazowa opłata. Podatek ma zostać wprowadzony do końca 2024 r. Jego wysokość będzie zaś zależała od normy Euro danego samochodu.
W 2026 r. podatek ten będzie naliczany każdego roku. Najwyższe stawki będą dotyczyć samochodów z najstarszymi normami emisji spalin. Pod uwagę będą brane rok produkcji samochodu, a co za tym idzie, spełniane normy emisji spalin, stopień emisji dwutlenku węgla (CO2) oraz stopień emisji tlenków azotu (NOx).