Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

Nowa prognoza dla polskiej gospodarki. "Scenariusz optymistyczny, ale realny"

7
Podziel się:

W środę GUS opublikował dwa odczyty. Inflacja w kwietniu wyniosła 2,4 proc. rok do roku. Przed miesiącem wskaźnik wyniósł 2,0 proc. PKB w pierwszym kwartale br. w skali rocznej urosło z kolei o 1,9 proc. "Polska gospodarka stopniowo i systematycznie wychodzi ze spowolnienia" - piszą eksperci.

Nowa prognoza dla polskiej gospodarki. "Scenariusz optymistyczny, ale realny"
Polska gospodarka wychodzi ze spowolnienia - twierdzą eksperci (GETTY, Bloomberg)

Inflacja w kwietniu wyniosła 2,4 proc. - wynika z pełnych danych opublikowanych w środę przez GUS. Wzrost PKB w pierwszym kwartale 2024 roku wyniósł 1,9 proc. rok do roku, podczas gdy wcześniejszy odczyt wyniósł 1,0 proc. Jak te kluczowe dane makroekonomiczne komentują eksperci?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Im większe ryzyko, tym większa musi być marża - Jarosław Szanajca - Dom Development w Biznes Klasie

Tempo wzrostu PKB przyspieszyło. "4 proc. wzrostu realne"

Pozytywy w danych GUS dostrzega Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. "Tempo wzrostu gospodarczego w pierwszym kwartale br. przyspieszyło. Skala nie jest może spektakularna, niemniej jednak trzeci kwartał z rzędu zwiększa się, potwierdzając postępujące w Polsce ożywienie" - pisze.

Ekspertka przeanalizował też dostępne dane. "Na strukturę wzrostu PKB w pierwszym kwartale 2024 r. trzeba poczekać do 3 czerwca br. Niemniej jednak na bazie publikowanych danych miesięcznych dotyczących sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej oraz produkcji budowlano-montażowej można wnioskować, iż wyraźnie przyspieszyła konsumpcja gospodarstw domowych (należy spodziewać się dynamiki r/r przekraczającej 2.0 proc.) oraz wyhamowały inwestycje (do poniżej 2.0 proc.r/r) - pisze Monika Kurtek.

Wskazuje też na najprawdopodobniej wciąż ujemny, choć znacznie mniejszy niż w poprzednich kwartałach, wkład we wzrost PKB miały w tym okresie zapasy. Ujemny był też prawdopodobnie wkład eksportu netto we wzrost PKB.

Przyspieszenie tempa wzrostu PKB w pierwszych miesiącach br. dobrze "wróży" kolejnym kwartałom. Gospodarka jest w fazie "rozkręcania się". Na razie głównym silnikiem pozostaje konsumpcja gospodarstw domowych (m.in. za sprawą wzrostu świadczeń socjalnych i podwyżek płac), która w mojej opinii będzie nabierać coraz większego rozpędu, oddech łapią natomiast inwestycje - zauważa autorka analizy.

Jej zdaniem te ostatnie mają szansę jednak powrócić do szybkiego wzrostu, wg moich prognoz w II połowie br. I to właśnie kombinacja tych dwóch składowych w kolejnych kwartałach, plus miejmy nadzieję powolne odradzanie się popytu zagranicznego, mogą wywindować dynamikę PKB w Polsce w tym roku średniorocznie w okolicę nawet 4.0 proc. "Jest to optymistyczny scenariusz, ale w mojej ocenie realny" - pisze ekspertka.

Podkreśla też, że z punktu widzenia RPP dzisiejsze dane nic nie zmieniają. "Przed kolejnym posiedzeniem Rada pozna szczegółową strukturę PKB w pierwszym kwartale, co będzie zapewne istotne, ale w kontekście podnoszącej się ponownie inflacji to właśnie ten element będzie miał dla Rady największe znaczenie. Stopy procentowe będą utrzymywane na obecnym poziomie prawdopodobnie do końca br." - podsumowuje.

"Polska gospodarka wychodzi ze spowolnienia"

Dyrektor zarządzający platformy inwestycyjnej Portu Mikołaj Raczyński w swoim komentarzu podkreśla z kolei, że dane są nieznacznie lepsze od oczekiwań analityków. "Polska gospodarka stopniowo i systematycznie wychodzi ze spowolnienia, które miało miejsce w latach 2022-2023. Ożywienie nie jest gwałtowne, co może być pewnym rozczarowaniem, jednak z perspektywy inflacji sytuacja, w której popyt odbudowuje się stopniowo, jest korzystna" - napisał.

Obserwujemy również coraz więcej sygnałów, że globalny popyt zagraniczny w przemyśle również wykazuje tendencje do ożywienia. Powinno to prowadzić do dalszego przyspieszenia wzrostu PKB w Polsce w dalszej części roku, wraz ze wzrostem inwestycji oraz konsumpcji prywatnej - zauważa autor komentarza.

Inflacja w górę, PKB wzrosło. "Słodko-gorzki smak"

Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl w swoim komentarzu podkreśla, że wstępny odczyt dynamiki PKB ma słodko-gorzki smak. "Dane wypadły minimalnie powyżej krótkoterminowych prognoz na poziomie 1,8 proc. r/r. Gospodarka rozpędza się jednak nieco wolniej niż zakładała to marcowa projekcja NBP" - pisze.

Jeszcze kilkanaście tygodni temu rynek szacował, że tempo wzrostu już teraz może przekroczyć 2,5 proc. r/r. Zimnym prysznicem okazała się seria słabych odczytów obrazujących koniunkturę na finiszu kwartału, zwłaszcza w budownictwie i przemyśle, borykającym się z anemiczną kondycją gospodarek naszych partnerów handlowych. Produkcja w obu sektorach była niższa niż w tym samym okresie 2023 r. - zauważa autor komentarza.

Podkreśla też, że dane są wstępne - szczegóły dotyczące struktury wzrostu GUS przedstawi dopiero 3 czerwca. "Ocena, że motorem poprawy koniunktury jest dźwigająca się z zapaści konsumpcja, nie powinna jednak budzić większych kontrowersji. Blado mogły za to wypaść inwestycje. W pierwszym kwartale sprzedaż detaliczna była około 5 proc. wyższa niż w analogicznym okresie 2023 r." - pisze.

Jego zdanie to właśnie z tych powodów konsumpcja prywatna prawdopodobnie osiągnęła najwyższą od połowy 2022 r. dynamikę 3 proc. r/r. Jej odbicie wspierane jest przez luzowanie fiskalne i rozgrzany rynek pracy. Podwyżki w sferze budżetowej i dwucyfrowa dynamika realnych wynagrodzeń przekładają się na wyraźny wzrost dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych. Czynniki te sprawiają, że prognozy zakładające 3 proc. dynamikę PKB w całym 2024 r. zdecydowanie nie powinny być spisywane na straty.

Relatywnie wysokie tempo wzrostu gospodarczego, które w 2025 r. ma szansę zbliżyć się do 5 proc., jest jednym z atutów złotego, który ponownie błyskawicznie otrząsnął się z przejściowych tarapatów. Od ubiegło miesięcznego apogeum strachu o rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie złoty w relacji do euro zyskał przeszło 2,2 proc. Notowania EUR/PLN, obniżając się poniżej 4,27, zbliżają się do kilkuletnich minimów z początku kwietnia. W tym czasie dolar i frank potaniały odpowiednio o 4 i 3,4 proc. USD/PLN osunął się pod 3,95, a CHF/PLN spadł do 4,35 - zauważa Bartosz Sawicki.

Analizę danych przeprowadzili też eksperci ING. "Szacujemy, że głównym motorem wzrostu PKB w pierwszym kwartale 2024 r. była konsumpcja prywatna. Jej odbicie było mocno opóźnione w stosunku do zarejestrowanej poprawy dochodów realnych" - piszą.

"Pierwszy kwartał 2024 r. przyniósł poprawę, co pokazuje dynamika sprzedaży detalicznej, która realnie wzrosła 6,4 proc.r/r. W 1kw24 nastąpiło jednak pogorszenie w inwestycjach. Biorąc pod uwagę słabe wyniki budownictwa w 1kw24, nie można wykluczyć spadku inwestycji w ujęciu rocznym a to duża zmiana po 13,1 proc. wzroście w 2023 roku. Za ich wysoką dynamikę w 2023 roku, w 3/4 odpowiadają inwestycje publiczne, a w 1/4 prywatne" - piszą analitycy.

"Jednak wśród inwestycji prywatnych dominującą rolę miały nakłady dużych firm, w tym energetyki. Podczas gdy inwestycje średnich i małych były dużo słabsze. Tak duży wkład inwestycji publicznych jest nie do powtórzenia po zakończeniu wydatkowania poprzedniego budżetu unijnego i przy opóźnieniach związanych z KPO, co pokazuje duży spadek produkcji budowlanej w 1kw24" - podsumowują".

Zakładamy, że ożywienie PKB będzie kontynuowane. Drugi kwartał 2024 r. powinien przynieść dalszą poprawę popytu konsumpcyjnego, dzięki rekordowo wysokiej dynamice dochodów realnych (najwyższej od końca lat 90tych). Także dane alternatywne wskazują na trwające ożywienie w konsumpcji w kwietniu i maju. Uważamy także iż wyjątkowo słaba produkcja za marzec nie oznacza załamania ożywienia w przemyśle, dane logistyczne sugerują iż przemysł polski ale także niemiecki kontynuuje stopniowe odbicie. Dlatego podtrzymujemy prognozę PKB na cały rok 3,0 proc.r/r. 2kw24 przyniesie dalsze ożywienie - podsumowują eksperci ING.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(7)
WYRÓŻNIONE
jaro
7 miesięcy temu
Od kiedy zwyżka inflacji to "wychodzenie gospodarki ze spowolnienia"?!
www
7 miesięcy temu
Szczególnie od 1 lipca, jak ruszymy z kopyta, to inflacja nie zatrzyma się na jednocyfrówce.
www
7 miesięcy temu
A, i podają też, że Tusk wzmocni zaporę na granicy z Białorusią, to zapewne prąd podłączy , jak już kiedyś proponował.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (7)
Hose
7 miesięcy temu
Wystarczy spojrzeć na poziom oszczędności Polaków i inwestycji... Skąd bierzecie tych magików??? Przecież to są dane ogólnodostępne... Pracuje w handlu od 20 lat, znowu bredzicie...
Bojar58
7 miesięcy temu
Opłata ETS to 30gr +wat +podatek do każdej 1kwh energii i produkt narodowy rośnie tylko fikcyjnie. Nie przekłada to się zwiększenie produkcji a tylko mnoży koszty,jeszcze rok dwa i będzie resesja. Koszt energii z sieci dla firm jest większy niż produkcja prądu z własnego agregatu. Nikt nie zaiwestuje w kraj w którym rządzi uśmiechniety oszust. Dobrze że nie muszę jechać na szparagi bo mam emeryturę a młodzi jak wybrali tak mają
Kielczanin40+
7 miesięcy temu
Kiedy będą pieniądze na inwestycje w infrastrukturę podwójnego zastosowania? Np tunele zamiast kolizyjnych ruchliwych przejść dla pieszych (oszczędność czasu transportu, paliwa, kosztów leczenia potrąconych osób, strat zdrowotnych wynikających z niezdolności do pracy potrąconych pieszych, emisji CO2, z drugą funkcją - schronów dla cywili w przypadku wojny? 2014 rok przespano, od 2022 śpią i będą spać nadal?! Tak żeby ludzie w instytucjach nie zbywali brakiem funduszy! Co z zarządzaniem obroną cywilną?
www
7 miesięcy temu
A, i podają też, że Tusk wzmocni zaporę na granicy z Białorusią, to zapewne prąd podłączy , jak już kiedyś proponował.
ccc
7 miesięcy temu
Ta sucha wydra da Tuskowi każde pieniądze, bo wie doskonale, że to tak jak, by dawała Niemcom. A im się należy, bo nikt im nie wypłacił strat wojennych.