W niedzielę prezydent Trump zapowiedział, że nałoży 25-procentowe cła na zagraniczną stal i aluminium. W poniedziałek spełnił swoją obietnicę i podpisał decyzję nakładającą cła na wszystkie kraje importujące te metale do USA.
"To duża rzecz - sprawiać, że Ameryka znowu będzie bogata" - powiedział Trump przy podpisywaniu dokumentów. Jak dodał, "oznacza to, że wiele biznesów będzie otwierać się w Stanach Zjednoczonych".
Nowe cła Trumpa na import stali i aluminium
Doradca ds. handlowych Białego Domu Peter Navarro stwierdził, że cła "wzmocnią krajową produkcję i zabezpieczą przemysł stali i aluminium jako filar przemysłowej części gospodarki i bezpieczeństwa narodowego". Jak podkreślił, "nie chodzi tylko o handel, ale zapewnienie, że Ameryka nie musi polegać na innych narodach przy kluczowych branżach przemysłu".
Cła będą dotyczyć wszystkich krajów importujących stal i aluminium bez wyjątku - w tym krajów Unii Europejskiej. Jak podkreśla "Politico", Kanada, Meksyk i Unia Europejska są największymi dostawcami tych metali do USA. Import z UE wynosił 3,8 miliona ton w 2023 r., w porównaniu do 4 mln z Meksyku i 9,4 mln z Kanady. Z Unii Europejskiej największym eksporterem metali do Stanów były w 2023 r. Niemcy (991 tys. ton), Holandia (461 tys. ton) oraz Włochy (424 tys. ton). Polska pod tym względem jest daleko na końcu (6,8 tys. ton).
Nowe stawki obejmą również "końcowe produkty metalowe" i nie będzie od nich żadnych wyjątków. Trump, jak relacjonuje Bloomberg, dał jednak do zrozumienia, że jedynym wyjątkiem może jednak zostać Australia, która kupuje amerykańskie samoloty.
Bloomberg podkreśla, że w handlu posesyjnym akcje największego w USA producenta aluminium: Alcoa Corp., rosły o 1 proc., podczas gdy kurs Nucor Corp., największego producenta stali, zyskiwał 0,5 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podobne cła - 25 proc. na stal i 10 proc. na aluminium - Trump nałożył już w pierwszej kadencji, lecz częściowo wyłączone z nich zostały Kanada, Meksyk i Brazylia, zaś za prezydentury Joe Bidena także Unia Europejska, Japonia i Wielka Brytania.
Trump: 25-proc. cła na zagraniczną stal i aluminium
Jeszcze przed decyzją Trumpa urzędnicy Unii Europejskiej informowali, że "nie otrzymali żadnego oficjalnego powiadomienia dotyczącego nałożenia dodatkowych taryf na towary z UE". Jak mówił rzecznik KE ds. handlu Olof Gill, Unia "nie będzie komentować generalnych ogłoszeń bez szczegółów lub pisemnych wyjaśnień" - dodał.
W ocenie KE nie ma generalnie uzasadnienia dla nałożenia ceł na eksport unijny. "Zareagujemy, aby chronić interesy europejskich przedsiębiorstw, pracowników i konsumentów przed nieuzasadnionymi środkami" - oświadczyła Komisja.
Jak podkreślił organ wykonawczy UE, odpowiedzialny za politykę handlową, nałożenie ceł byłoby niezgodne z prawem i ekonomicznie nieproduktywne, zwłaszcza biorąc pod uwagę głęboko zintegrowane łańcuchy produkcyjne pomiędzy UE i USA.
"Cła są zasadniczo podatkami. Nakładając je, USA opodatkowałyby własnych obywateli, podnosząc koszty dla przedsiębiorstw i napędzając inflację. Ponadto cła zwiększają niepewność gospodarczą i zakłócają wydajność i integrację rynków globalnych" - uznała KE.
Francja chce zdecydowanej odpowiedzi
- Jeśli chodzi o obronę naszych interesów, to nie ma żadnego wahania - powiedział minister spraw zagranicznych Francji Jean-Noel Barrot. Podkreślił, że Komisja Europejska dysponuje mandatem, który pozwala jej na podejmowanie stosownych działań. Dodał, że KE przesłała już krajom członkowskim, że będzie bez zwłoki realizować ten mandat.
Francuski minister nie powiedział, na czym mogłaby polegać ewentualna odpowiedź UE w kwestii ceł. Barrot przypomniał, że prezydent USA Donald Trump podjął już podobne działania w 2018 roku. - Wtedy odpowiedzieliśmy na to i (teraz) znów odpowiemy - dodał. Podkreślił, że "rozpoczynanie wojny handlowej z Unią Europejską nie leży w niczyim interesie".
Donald Trump zapowiedział cła podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu Air Force One w drodze z Florydy do Nowego Orleanu na mecz Super Bowl, czyli finał rozgrywek ligi amerykańskiego futbolu NFL.
Przypomnijmy, że cła na towary z Meksyku, Chin i Kanady - a w przypadku tego ostatniego kraju również ropę - zostały zawieszone przez Donalda Trumpa na miesiąc.