Inflacja w lutym 2024 roku wyniosła w Polsce 2,8 proc. rok do roku (przy wzroście cen usług o 7,0 i towarów o 1,4 proc.) - informuje Główny Urząd Statystyczny. Miesiąc temu było to 3,9 proc. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 0,3 proc. (w tym usług o 1,0 proc. i towarów o 0,1 proc.).
Ekonomiści przewidywali odczyt na poziomie 3,2 proc. Nie wszyscy byli jednak w swoich prognozach jednomyślni. Część analityków twierdziła, że inflacja będzie niższa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflacja w lutym 2024 - dane GUS
"Inflacja w lutym znalazła się blisko liczby uznawanej za cel inflacyjny: 2,8 proc. To zdecydowanie niżej od konsensusu (3,2 proc.), i nadal nieco niżej od naszej optymistycznej prognozy (3,0 proc.). W marcu zejdziemy poniżej 2,5 proc.. Ale to nie oznacza, że NBP osiągnął cel inflacyjny" - piszą analitycy mBanku.
Patrząc na szybko, zmiana wag obniżyła inflację o 0,2 punkty procentowe. To wzorzec zgodny z poprzednimi latami. Rok zaczęliśmy (rewizja) od 3,7 proc., luty 2,8 proc. a marzec pewnie poniżej 2,5 proc. A potem znów pod górę - dodają.
Adam Glapiński triumfuje. "Udało nam się"
"Dezinflacja nie traci tempa. W styczniu inflacja wg zrewidowanych danych wyniosła 3,7 proc., w lutym 2,8 proc. r/r (poniżej prognoz). Oprócz rewizji wag winowajcą niespodzianki jest naszym zdaniem tania żywność. W marcu CPI znajdzie się poniżej 2,5 proc. i będzie to tegoroczny dołek" - zaznaczają z kolei eksperci Pekao.
Analitycy PKO BP podkreślają z kolei, że "inflacja powróciła do dopuszczalnego przedziału odchyleń od celu po raz pierwszy od marca 2021 r."
"Inflacja może powrócić w rejony 5 proc.-7 proc"
"Lutowy odczyt inflacji to kolejne pozytywne zaskoczenie na froncie cenowym. Wzrosty wynagrodzeń realnych osiągają więc w ostatnim czasie bardzo wysokie poziomy, pozwalając konsumentom nadrobić stracone lata 2022-2023" - pisze Mikołaj Raczyński, dyrektor zarządzający platformy Portu.
"Przed nami jeszcze odczyt marcowy, który ma szansę pokazać inflację nawet poniżej celu inflacyjnego 2,5 proc., jednak później rozpocznie się najprawdopodobniej okres ponownego wspinania się inflacji w górę. W zależności od założeń odnośnie zmian cen administracyjnych oraz stanu koniunktury w gospodarce inflacja może powrócić w rejony 5 proc.-7 proc. r/r." - zauważa.
W podobnym tonie wypowiadają się eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego. "Inflacja bazowa pozostaje wyraźnie podwyższona. Projekcja NBP wskazuje, że nadmierny wzrost w tej kategorii utrzyma się praktycznie w całym horyzoncie projekcji. To głównie efekt szerokiej presji płacowej i związanego z nią wzrostu cen usług" - piszą w swoim komentarzu.
Inflacja kończy trend spadkowy. W ciągu roku obserwujemy wyhamowanie wzrostów cen we wszystkich kategoriach - w lutym '23 osiągnęliśmy w szczyt inflacji - 18,4 proc. Korzystny efekt wysokiej bazy z zeszłego roku się kończy. Od kwietnia powrót standardowej stawki VAT na żywność może podnieść inflację o max 0,8 pp. - podkreślają analitycy PIE.
Inflacja w lutym 2024. Ważna zmiana w GUS
Główny Urząd Statystyczny, zgodnie z coroczną praktyką, zaktualizował w lutym system wag używany do obliczania wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych. Zmiany odzwierciedlają strukturę wydatków gospodarstw domowych z poprzedniego roku, uzyskaną z badania budżetów.
W nowej strukturze zmniejszył się udział wydatków m.in. na transport, zdrowie, wyposażenie mieszkania, edukację i łączność. Wzrósł natomiast udział wydatków na użytkowanie mieszkania, żywność i napoje bezalkoholowe, restauracje i hotele oraz rekreację i kulturę. Te zmiany wpłynęły na różnice między wstępnymi a ostatecznymi danymi za styczeń. Według ostatecznych danych, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu 2024 r. wzrosły o 3,7 proc. rok do roku (wstępnie szacowano 3,9 proc.), a w porównaniu z grudniem 2023 r. - o 0,4 proc. (bez zmian wobec danych wstępnych).
W lutym największy wpływ na wskaźnik cen miały wyższe ceny transportu (2,1 proc.), rekreacji i kultury (1,8 proc.) oraz restauracji i hoteli (0,8 proc.), podnosząc go odpowiednio o 0,19, 0,12 i 0,04 punktu procentowego. Z kolei niższe ceny żywności (0,5 proc.) i odzieży (1,4 proc.) obniżyły wskaźnik o 0,13 i 0,05 punktu.
Rok do roku największy wpływ na inflację miały wyższe ceny żywności (2,1 proc.), restauracji i hoteli (8,9 proc.), mieszkań (1,6 proc.) oraz alkoholu i tytoniu (6,7 proc.), podnosząc wskaźnik odpowiednio o 0,54, 0,49, 0,41 i 0,37 punktu procentowego. Niższe ceny transportu (4 proc.) obniżyły go o 0,39 punktu.