Główny Urząd Statystyczny podał w środę (13 listopada), że "przeciętne wynagrodzenie w trzecim kwartale 2024 r. wyniosło 8161,62 zł". To oficjalny komunikat, który ma znaczenie między innymi dla systemu emerytalnego.
Dynamika wzrostu spada
Tempo wzrostu wynagrodzeń w trzecim kwartale okazało się niższe niż w poprzednich okresach tego roku. W pierwszym kwartale wynosiło 14,4 proc., a w drugim 14,7 proc. Analitycy Narodowego Banku Polskiego spodziewali się wyższej dynamiki - w listopadowej projekcji przewidywali wzrost na poziomie 14 proc. rok do roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W poprzednich kwartałach 2024 roku przeciętne wynagrodzenie było niższe. W pierwszym kwartale wyniosło 8147,38 zł, natomiast w drugim kwartale spadło do poziomu 8038,41 zł.
Różnice w sektorach
Wyższe zarobki odnotowano w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 pracowników. Przeciętne wynagrodzenie bez wypłat nagród z zysku wyniosło tam 8266,30 zł w trzecim kwartale. Jednak wzrost rok do roku był niższy niż w całej gospodarce i wyniósł 10,8 proc.
Znacznie niższe wartości pokazuje mediana wynagrodzeń, którą płace GUS publikuje z większym opóźnieniem. Według najnowszych dostępnych danych z maja, połowa zatrudnionych Polaków zarabiała mniej niż 6480,52 zł brutto. To prawie 2 tysiące złotych mniej od średniej płacy w gospodarce narodowej.
Pensja 10 dnia miesiąca. Nadchodzą zmiany w prawie
Tak średnio zarabiają Polacy. Są najnowsze dane
Pod koniec października GUS opublikował inne dane. Wynika z nich, że we wrześniu 2024 roku przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w Polsce wyniosło 8140,98 zł, co oznacza wzrost o 10,3 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, dynamika wzrostu wynagrodzeń w tym okresie zmniejsza się. Wskazuje to na malejącą presję na zwiększanie płac w przedsiębiorstwach.
Mimo że we wrześniu wynagrodzenie w porównaniu do sierpnia spadło o 0,6 proc., sytuacja ta wynika z mniejszej liczby dodatkowych wypłat, jakie miały miejsce w poprzednim miesiącu. W tym samym czasie przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zmniejszyło się o 0,5 proc. do poziomu 6462,4 tys. etatów. Dane pokazują, że usługi radzą sobie lepiej niż przetwórstwo przemysłowe i budownictwo, które zmagają się z redukcjami zatrudnienia.
Eksperci zwracają uwagę, że wzrost wynagrodzeń realnych, po uwzględnieniu inflacji wynoszącej 4,9 proc., wynosi 5,1 proc. Choć wzrost płac jest nieco poniżej oczekiwań, nadal utrzymuje się presja na podwyższanie wynagrodzeń, szczególnie w górnictwie, gdzie wzrost ten był napędzany premiami. Dane o zatrudnieniu nie zaskakują, kontynuując trend spadku zatrudnienia w sektorach produkcyjnych.
Dane za październik poznamy pod koniec listopada.