Główny Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące produkcji przemysłowej. Odczyt jest znacznie korzystniejszy od grudniowego, kiedy to spadek w porównaniu z rokiem poprzednim wyniósł 3,9 proc. Eksperci spodziewali się jednak lepszych danych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Produkcja przemysłowa w styczniu 2024 r. - dane GUS
W styczniu br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 1,6 proc. w porównaniu ze styczniem ub. roku, kiedy notowano wzrost o 1,4 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, natomiast w porównaniu z grudniem ub. roku wzrosła o 2,3 proc. - czytamy w komunikacie GUS.
"Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w styczniu br. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 0,1 proc. wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 0,2 proc. niższym w porównaniu z grudniem ub. roku."
Wskaźniki cen produkcji sprzedanej przemysłu w styczniu 2024 roku
GUS opublikował też inny istotny odczyt. Według wstępnych danych w styczniu 2024 r. ceny produkcji sprzedanej przemysłu spadły zarówno w stosunku do grudnia 2023 r. - o 0,2 proc., jak również w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku - o 9,0 proc.
Najbardziej spadły ceny w sekcji górnictwo i wydobywanie – o 4,3 proc. , w tym w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego (lignitu) – o 8,0 proc. oraz górnictwie rud metali o 1,1 proc. Obniżono również ceny w sekcji wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę – o 2,4 proc. .
Wzrosły natomiast ceny w sekcji dostawa wody; gospodarowanie ściekami i odpadami; rekultywacja o 0,7 proc. , a także w sekcji przetwórstwo przemysłowe -o 0,2 proc.
Jak te dane skomentowali eksperci? "Mocny złoty czyni cuda. W styczniu ceny producentów - niezależnie od sposobu ich pokrojenia - spadały najszybciej w historii. W segmencie dóbr przemysłowych nie widać na razie żadnego zagrożenia dla trendu dezinflacyjnego" - piszą analitycy Pekao.
"Produkcja przemysłowa w styczniu nieco słabsza od prognoz. Na wykresie ciężko szukać też punktów zwrotnych. Oczekujemy, że z biegiem czasu obraz ten będzie ulegał poprawie. Szybciej na "prostą" powinna wychodzić sprzedaż detaliczna (patrz rynek pracy)" - piszą z kolei analitycy mBanku.
Co przewidywali analitycy?
Jeszcze przed publikacją danych swoją prognozę opublikowali eksperci ING. Oczekiwania ekspertów były wyższe. "Prognozujemy, że produkcja przemysłowa wzrosła w styczniu o 3,1 proc. rok do roku (konsensus: 3,1 proc.r/r) po spadku o 3,9 proc. r/r w grudniu. Lepszemu niż miesiąc wcześniej wynikowi produkcji sprzyja przede wszystkim układ kalendarza (1 dzień roboczy więcej r/r, w grudniu mieliśmy 2 dni robocze mniej)" - stwierdzili w porannym raporcie.
Zdaniem analityków ING "odbudowa polskiego przetwórstwa postępuje powoli, gdyż niemieckie przetwórstwo (główny odbiorca wyrobów polskiego przemysłu) radzi sobie relatywnie słabo na tle globalnym".
"Spodziewamy się, że ceny producentów (PPI) pogłębiły w styczniu spadek do 7,5 proc. r/r (konsensus: -8,2 proc. r/r) z -6,4 proc. r/r w grudniu. Szacujemy, że w porównaniu do grudnia 2023 indeks PPI wzrósł o blisko 1 proc. , jednak pogłębienie spadków w ujęciu rocznym wynika głównie z wysokiej bazy odniesienia. W styczniu 2023 ceny producentów wzrosły o 2,1 proc. m/m, przede wszystkim z uwagi na wzrost cen w górnictwie i wytwarzaniu energii" - piszą eksperci.
