Strażacy Państwowej Straży Pożarnej (PSP) w Słubicach razem z żołnierzami od kilku dni sprawdzają stan Odry na wysokości miejscowości Górzyca w powiecie słubickim. W niedzielę zebrano tam prawie 10 ton śniętej ryby z lubuskiego odcinka Odry – poinformował Maciej Iwko, zastępca lubuskiego komendanta Komendy Wojewódzkiej PSP.
Przypomnijmy: 12 sierpnia wprowadzony został zakaz wstępu do Odry w trzech województwach: zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Nadal nie wiadomo, co spowodowało skażenie Odry i doprowadziło do śnięcia ryb.
Strona polska poszukuje 300 substancji. Szukamy w ciemności - insektycydy, pestycydy, wszystko jest badane. I to robią Polacy, my również to badamy. To jak szukanie igły w stogu siana – powiedział Axel Vogel, minister rolnictwa, klimatu i środowiska Brandenburgii.
W okolicach Górzycy pracuje 150 żołnierzy i ok. 150 strażaków. Monitorują zakola rzeki, w których zbiera się największa ilość śniętych ryb. W okolicy rozstawiono dwie zapory wodne. Strażacy wyławiają śnięte ryby podbierakami.
Jednak jak mówią, ryby muszą często wyciągać ręcznie, bo ze względu na znaczny stopień rozkładu rozpadają się w podbieraku. Ryby pakowane są do worków i wywożone do utylizacji. Wokół rzeki unosi się fetor.
Jak relacjonuje Maciej Iwko, nadal po prawej i lewej stronie Odry obserwowana jest znacząca ilość śniętych ryb.
Zauważalna jest poprawa, jeżeli chodzi o pojedyncze sztuki, które jeszcze wczoraj płynęły środkiem nurtu rzeki, a dziś już takich sytuacji nie widzimy. Delikatnie możemy wnioskować, że tych śniętych ryb płynie mniej – mówił, ale dodał, że przy brzegach i w zakolach wciąż znajdują się ryby.
– Warunki są trudne, jest upał a na tym odcinku Odry jest mnóstwo zakoli, w których zbiera się śnięta ryba – informuje też aspirant Krzysztof Wańka z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Słubicach.
W niedzielę strażacy zebrali 10 ton śniętej ryby z całego województwa.
Śnięte ryby także w rzece Ner
– Do oczyszczania Odry zaangażowaliśmy maksymalne siły. Bardzo dużym wsparciem są kadeci z Centralnej Szkoły Państwowej Straży Pożarnej z Częstochowy i ze Szkoły Aspirantów z Krakowa. To 63 osoby, które ubrane w długie wodery i wyposażone w niezbędny sprzęt pomagają wyławiać ryby – wyjaśnia zastępca lubuskiego komendanta Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej.
W sobotę, 13 sierpnia, śnięte ryby znaleziono także w rzece Ner. W niedzielę strażacy pracowali także przy tej rzece. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alert do mieszkańców powiatu kolskiego (Wielkopolskie). Wcześniej ostrzeżenia skierowano do dwóch łódzkich powiatów – łęczyckiego i poddębickiego. RCB zaapelowało, by nie wchodzić do Neru, nie korzystać z wody z tej rzeki i słuchać komunikatów.