Norweski rząd zaostrza restrykcje. Od czwartku do 12 kwietnia w całym kraju nie będzie możliwe sprzedaż i serwowanie alkoholu w lokalach gastronomicznych.
To efekt coraz poważniejszej sytuacji pandemicznej w kraju. W ostatnim tygodniu w Norwegii odnotowano 4613 zakażeń, a w ciągu doby - 1096.
Zakaz sprzedaży alkoholu to nie wszystko. Zamknięte będą siłownie, hale sportowe i salony rozrywki.
W prywatnych domach zalecane będzie przyjmowanie maksymalnie dwóch gości. Reguła jednego metra odstępu zostanie zastąpiona dwoma metrami. Władze odradzają także podróżowanie z noclegiem między gminami o różnym poziomie zakażeń.
Osoby powracające z zagranicy będą musiały spędzić 10-dniową kwarantannę w specjalnie przeznaczonych do tego hotelach za opłatą. Zniesiona zostanie możliwość wcześniejszego wyjścia po otrzymaniu negatywnego testu na obecność koronawirusa.
Nowe obostrzenia. Premier: Musimy przydusić wirusa
Według komentatorów zmiana ta może zniechęcić wielu pracujących w Norwegii obcokrajowców, w tym Polaków, do odwiedzenia rodziny w swoich krajach w okresie wielkanocnym.