Od dwóch tygodni rodzice osób z niepełnosprawnościami protestują w Sejmie. Chcą podwyższenia renty socjalnej z obecnych 1 tys. 558 zł 44 gr brutto do kwoty minimalnej płacy - a więc 3 tys. 490 zł brutto.
Resort rodziny wyszedł ze swoją propozycją. Chce powiązać skalę pomocy udzielanej osobom z niepełnosprawnością (OzN) z określonym stopniem ich zależności od opiekuna.
Nowa pomoc finansowa ma wynosić od połowy do dwukrotności renty socjalnej. Renta socjalna obecnie wynosi 1 tys. 588 zł 44 gr, zatem świadczenie wspierające wyniosłoby od 794 zł 22 gr do 3 tys. 176 zł 88 gr.
Jak pisze dziennik Fakt, jest tej propozycji pewien haczyk. Z zapowiedzi resortu wynika, że jeśli osoba niepełnosprawna otrzyma świadczenie wspierające, jego opiekun nie będzie mógł pobierać już świadczenia pielęgnacyjnego.
Dziś wynosi 2 tys. 458 zł miesięcznie. Jak tłumaczył wiceminister Wdówik, jest możliwość przejścia na świadczenie przedemerytalne lub korzystania z zasiłku dla bezrobotnych. Obecnie świadczenie przedemerytalne wynosi 1 tys. 600 zł 70 gr miesięcznie, a zasiłek dla bezrobotnych – 1 tys. 304 zł miesięcznie - wskazuje Fakt.
Protest opiekunów
Przypomnijmy, że w Sejmie od 6 marca trwa protest opiekunów dorosłych osób z niepełnosprawnościami. W czwartek spotkała się z nimi minister Marlena Maląg i pełnomocnik rządu ds. OzN Paweł Wdówik.
Opiekunowie dorosłych osób z niepełnosprawnością wraz ze swoimi podopiecznymi domagają się podwyższenia renty socjalnej do wysokości najniższego krajowego wynagrodzenia, które wynosi 3490 zł brutto.
Renta socjalna jest corocznie waloryzowana i od 1 marca 2023 r. wzrosła do 1588,44 zł brutto. Protestujący zaprezentowali obywatelski projekt ustawy o rencie socjalnej, realizujący ich postulat.