Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Nowe zjawisko na rynku pracy dotarło do Polski. "Najniższy poziom na świecie"

48
Podziel się:

Tylko co siódmy pracownik jest zadowolony i zaangażowany w wykonywaną pracę - wynika wynika z badania Instytutu Gallupa. "To najniższy poziom na świecie" - tak zaangażowanie Europejczyków w pracę komentują eksperci firmy Personnel Service. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka, a wśród nich inflacja i zjawisko "cichej rezygnacji", które dociera także do Polski.

Nowe zjawisko na rynku pracy dotarło do Polski. "Najniższy poziom na świecie"
Na nastroje pracowników wpływ mają pandemia i wojna - uważają eksperci. Na wyniki badania wpłynęło też pojawienie się na rynku pracy pokolenia Z (Getty Images, Klaus Vedfelt)

Instytut Gallupa w swoim badaniu "State of the Global Workplace: 2022 Report" sprawdził m.in. zadowoleniezaangażowanie pracowników. Tylko 14 proc. Europejczyków zadeklarowało, że rzeczywiście są zaangażowani w swoje obowiązki zawodowe.

To najniższy poziom na świecie - komentują w poniedziałek eksperci Personnel Service, firmy zajmującej się m.in. rekrutacją pracowników z Ukrainy, outsourcingiem, pracą tymczasową, a także rekrutacjami stałymi i specjalistycznymi dla branży IT i medycznej.

Dodają zarazem, że Staremu Kontynentowi daleko do Stanów Zjednoczonych i Kanady, gdzie zaangażowanie i entuzjazm względem pracy wykazuje 33 proc. pracowników. Natomiast Azji Południowej, w takich krajach jak m.in. Indie, Pakistan, Nepal czy Bangladesz ten wskaźnik wynosi 27 proc.

W krajach Europy najlepsze nastawienie do pracy wykazują mieszkańcy Rumunii - 33 proc. jej pracowników jest zadowolonych z wykonywanych obowiązków. Na drugim miejscu znalazły się razem Estonia i Macedonia Północna, w których co czwarta osoba jest entuzjastycznie nastawiona do pracy. Nieco powyżej 20 proc. zadowolonych pracowników jest m.in. w: Islandii, Kosowie, Litwie, Albanii, Danii, Czarnogórze, Litwie, Bułgarii, Malcie, Węgrzech i Szwecji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "10 takich pracodawców jak ty czeka w mojej skrzynce mailowej". Młodzi zaskakują na rekrutacji

A kto w Europie prezentuje najgorsze nastawienie do pracy? Włosi i Francuzi. W ich przypadku odpowiednio tylko 4 proc. i 6 proc. osób mówi o entuzjazmie związanym z pracą. Na kolejnym miejscu od końca jest Luksemburg (8 proc.), a następnie Hiszpania, Austria i Wielka Brytania (po 9 proc.).

Polska w zestawieniu 38 krajów znajduje się bliżej końca stawki na 25. miejscu. U nas 14 proc. pracowników mówi o zadowoleniu i zaangażowaniu w pracę - komentują eksperci Personnel Service.

Robią tyle, ile trzeba

Ich zdaniem na nastroje pracowników wpływ mają pandemia i wojna. Na wyniki badania wpłynęło też pojawienie się na rynku pracy pokolenia Z, czyli osób urodzonych po 1995 r. Wielu z najmłodszych pracowników ma już zupełnie inne podejście do pracy niż dzisiejsi 30- czy 40-latkowie. Zapoczątkowali oni trend zwany "quiet quitting", który szczegółowo opisywaliśmy w money.pl.

Pandemia przyczyniła się do zatarcia granic między życiem prywatnym a zawodowym. Część osób zaczęła pracować po godzinach czy wieczorami, co prowadzi do wypalenia i nasila zjawisko zwane "quiet quitting", czyli "cicha rezygnacja" - mówi Krzysztof Inglot, ekspert ds. rynku pracy i założyciel Personnel Service, cytowany w komunikacie prasowym. - Nie musi mieć ono nic wspólnego z odchodzeniem z pracy. Chodzi raczej rezygnację z ambicji. Sprowadza się do wykonywania tylko przydzielonych obowiązków i tylko w czasie pracy - dodaje.

Ludziom trzeba dobrze płacić

Według Krzysztofa Inglota, by ten trend można było przezwyciężyć, firmy muszą zacząć doceniać kreatywność i dążenie do rozwoju. Jak podkreśla ekspert, "żeby zmotywować do tego pracowników, niezbędna jest silna rola liderów". - Pracownik musi też czuć, że jest za swoją pracę odpowiednio wynagradzany, a galopująca inflacja temu nie sprzyja - przyznaje ekspert.

Inflacja w lipcu sięgnęła już 15,6 proc. W porównaniu do lipca sprzed roku cukier podrożał najbardziej spośród wszystkich produktów spożywczych i zaliczył prawie najwyższy wzrost ogółem.

Wyprzedza go wyłącznie wzrost cen opału. Na kolejnych miejscach, jeśli chodzi o produkty spożywcze, są tłuszcze roślinne (ceny w górę o 46,1 proc.), mąka (38,9 proc.), mięso wołowe (32,8 proc.) i tłuszcze zwierzęce (31,4 proc. - o tyle też podrożało masło). Opał natomiast podrożał aż o 131,2 proc.

Wszystko to następuje w momencie rekordowo niskiego bezrobocia. W Polsce mamy obecnie najniższe bezrobocie od 32 lat: stopa bezrobocia to 4,9 proc. – mówiła w ubiegłym tygodniu minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
praca
rynek pracy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(48)
WYRÓŻNIONE
Ffm
2 lata temu
Obecnie po obniżce realnej dochodów pracownika o ponad połowę to nawet nie opłaca się przebrać w ubranie robocze a co dopiero coś robić. Chyba u siebie koło domu. Zarobki w Polsce to żenada. To co stało się z wypłatami i cenami za ostatni rok przypomina prace pańszczyzny na folwarku 200 lat temu. Robisz i nie masz nawet na życie. Przypominam że chłop pańszczyźniany miał od Pana dom, opał, przydział jedzenia dla dzieci, osobiste wyżywienie co dzień. Dziś robol musi sobie to wszystko sam zapewnić co jest niemożliwe.
Lukasz
2 lata temu
A po co mam się angażować skoro nawet nie stać mnie na samodzielny wynajem kawalerki w dużym mieście. Robię swoje i uciekam bo nic z tego więcej mieć nie będę.
Sjfsk
2 lata temu
Pandemia uświadomiła mi tylko tyle, że nie jestem doceniany. Dlatego robię totalne minimum w pracy. Wszyscy chodzili na L4 podczas pandemii robiłem za dwóch czasem trzech, nic z tego nie miałem oprócz stresu i wycieńczenia. To otworzyło mi oczy jak przez tyle lat wykonując swoje obowiązki wzorowo nie otrzymałem żadnej gratyfikacji. Teraz robię swoje obowiązki byle jak, i nic się nie zmieniło w podejściu do mnie mojego pracodawcy. Mam wywalone, a dzięki temu jestem spokojniejszy. Też ciężko było mi się przestawić z podchodzenia luźno do obowiązków. Tyle lat czlowiek mega się sprezal to ciężko nagle przestać. Łapałem się na tym że wyskakiwałem na wysokie obroty i wówczas musiałem używać afirmacji, żeby się tonować i zwolnić i przestać się starać.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (48)
:-)
12 miesięcy temu
Z drugiej strony czy to nie jest bardziej naturalne podejście w rzeczywistości, w której nie ma nic za darmo? Za określoną płacę pracownik wykonuje określoną pracę w określonym czasie przy wystarczającym zaangażowaniu. Nie mniej i nie więcej.
Bogdan
2 lata temu
Płaca na poziomie 3 euro na godzinę?!?! O to Polski standard w Uni Europejskiej!!!!! Dlaczego nie ma parytetu? Bo Polskim złodziejom by to nie pasowało Także zapowiada się nie wicher dziejowy a mega tornado w Europie środkowej i kilka miast straci tytuł stolica Dzięki czerwonej burżuazji po okrągłym stole 1989 A kto liczy na N A T O niech sobie liczy … w nieskończoność
Stróż
2 lata temu
Pracowałem 10 lat w tak zwanej bidżetówce praca w dzień i w nocy, pensja niska. Pracowałem na etacie poniżej mojego wykształcenia. Wieczne nadgodziny za które nie płacono. Wolnego też nie chcieli oddawać. Przełożeni jakby po podstawówce ale każdy mgr, zero nowoczesności jak było w latach 50 czy 60 ubiegłego wieku. Aż otworzyły się oczy i powiedziałem dość. To to ludzie widzą i to nie jest wynik pandemi ale ludzie widzą ten nepotyzm, niekompetencje, układziki,kumoterstwo i traktowanie człowieka przedmiotowo. Zero kodeksu pracy dla nieswoich. Pracy należy szukać w zdrowych środowiskach a nie w zatęchłych starych budach gdzie smród. Tam siedzą jeszcze duchy komunizmu połoczeni rodzinnie. To jest to
Leo
2 lata temu
Skoro inflacja pożera mi 20 procent to jak mam być zadowolony, brak słów na to wszystko ..
Krt
2 lata temu
Życie w Polsce to stracone lata . Polecam zmianę kraju
...
Następna strona