Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Grzegorz Osiecki,Tomasz Żółciak
|
aktualizacja

Nowelizacja budżetu blisko. Minister zabiera głos

57
Podziel się:

Decyzja ma zapaść wkrótce. Nowelizacja tegorocznego budżetu może uwzględniać efekty powodzi, dodatkową wypłatę pieniędzy dla samorządów i korekty dochodów budżetu. Już teraz widać, że dochody z podatków będą niższe od prognoz. Nie ma także wpłaty z NBP, mniejsze są też dochody ze sprzedaży praw do emisji CO2.

Nowelizacja budżetu blisko. Minister zabiera głos
Obrady rządu Donalda Tuska (Kancelaria Premiera, Kancelaria Premiera)

Na spotkaniu z dziennikarzami na EFNI (Europejskie Forum Nowych Idei) w Sopocie minister finansów Andrzej Domański powiedział, że z uwagi na sytuację powodziową oraz konieczność zapewnienia finansowania samorządów w tym roku, "prawdopodobieństwo nowelizacji wyraźnie rośnie". Decyzja ma być podjęta niebawem.

Zmiana budżetu na horyzoncie. Oto powody

Kolejny powód to niższe dochody. Pokazały to ostatnie szacunkowe dane z wykonania budżetu za wrzesień.

Największym kłopotem są wpływy z VAT. Choć do września są wyższe o 20 proc. od zeszłorocznych. To nadal to daleko od planu, który przewidywał, że będą one wyższe o 30 proc. rok do roku. Na założone wpływy w wysokości 320 mld zł do tej pory spłynęło 220 mld zł. Aby spełnić prognozę, w ostatnich 3 miesiącach musiałoby spłynąć 100 mld zł, co jest nierealne - przykładowo we wrześniu z VAT spłynęły 23 mld zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zandberg ostro odpowiada Czarzastemu. "Nie będzie decydował"

Zdaniem ministra Domańskiego niższe od zakładanych wpływy z tego podatku to głównie efekt inflacji, która okazała się niższa niż założona w budżecie.

- Natomiast nie ma mowy o spadku wpływów z tego podatku, dynamika nadal jest dwucyfrowa - podkreśla Domański.

Kolejna pozycja to CIT, w którym wpływy są także niższe od oczekiwań, ale także od zeszłorocznych w porównywalnym okresie. Jak wyjaśniał minister, to po części efekt sytuacji w Orlenie - wpływy ze spółki są niższe z powodu odpisów. - Jest to też efektem kondycji państw w strefie euro, gdzie wzrost jest słaby, gdy my mamy silną walutę, co przekłada się na sytuację eksporterów - podkreślał Domański.

Inne czynniki ważące na niższych dochodach budżetu to brak zapowiadanej w budżecie wpłaty z zysku NBP, ale także niższe o 8 mld zł wpływy ze sprzedaży uprawnień do CO2.

Decyzja w sprawie nowelizacji ma zapaść wkrótce. Ze słów ministra wynika, że będzie dotyczyła urealnienia dochodów, natomiast nie ma mowy o cięciach, bo minister nie chce zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu przez restrykcyjną politykę fiskalną.

W tym roku widzimy PKB w okolicach 3 proc., a w przyszłym w okolicy 3,9 proc. Spodziewamy się rewizji prognoz ekonomistów dotyczących wzrostu w górę z powodu niedoszacowania wpływu KPO - podkreśla Domański.

Minister zapowiedział też, że w Sejmie nastąpią cięcia w budżetach instytucji z autonomią budżetową tzw. świętych krów, chodzi np. o IPN, Kancelarię Prezydenta, najwyższe sądy czy RPO. W trakcie prac nad budżetem wysyłają one swoje propozycje ministrowi finansów, a on załącza je do projektu. Korekta może nastąpić dopiero na etapie prac sejmowych.

Minister był pytany także o szacunki szkód po powodzi. Podkreślił, że szacowanie szkód trwa, odbudowa się zaczęła i potrzebne są szybko środki. - W tym budżecie zabezpieczyliśmy dodatkowe 2 mld zł w rezerwie. Dodatkowo mamy ustalenia z samorządami, że kolejne 738 mln zł z samorządowej rezerwy subwencji ogólnej zostanie uruchomione na ten cel. Na przyszły rok też zwiększyliśmy rezerwę do kwoty ponad 3 mld zł - podkreślił Domański.

Minister poinformował także, że obecna konstrukcja podatku bankowego nie jest optymalna. Z jego słów wynika, że trwają analizy w sprawie jego zmiany. - Z uwagi na sytuację fiskalną nie ma miejsca, by wpływy z tego podatku spadały, ale jest dyskusja na temat jego konstrukcji - podkreśla Domański.

Minister finansów zapowiada rozszerzenie spektrum inwestycji, których finansowanie byłoby z tego podatku zwolnione, np. w obszarze transformacji energetycznej, ale to musiałoby być jakoś zrównoważone. Zdaniem Domańskiego kluczowa w tym kontekście jest także środowa deklaracja premiera Donalda Tuska, według której w ciągu najbliższej dekady rząd chce zainwestować 70 mld zł (średnio 7 mld zł rocznie) w modernizację sieci przesyłowych, a także położyć większy nacisk na tzw. repowering, czyli wzmacniania mocy wiatraka poprzez jego unowocześnienie.

Grzegorz Osiecki, Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(57)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
a l.
2 miesiące temu
Kiedy polski rząd odetnie pępowinę od sąsiadki która przyszył pis ? Dośc aż takiej pomocy sąsiadce i jej dzieciom ...Ja rozumiem na początku bo trzeba ale nie non stop bo coś u niej się dzieje ..A ile czasu jej dzieci siedzą u nas .....Może już czas żeby sami na siebie zarabiali i co sie należy ze świadczeń tak samo byli rozliczani jak my Polacy.... Pracujesz w Polsce i ci się należą świadczenia pokaż to że odprowadzasz podatki w Polsce... Że ty też musisz coś robić żeby coś dostać......
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Stop rozdawni...
2 miesiące temu
Ponad 60 mld rocznie na same 800 +++ a pewnie jeszcze więcej na dobry start, wyprawki BEZ progu dochodowego. To co się dziwicie,że budżet się wali!
Prezydent2025
2 miesiące temu
Korpohydra polityczno-urzędnicza wraz z biznesowym zapleczem zadłuża nas na skalę nieznaną w historii krajów OECD a Naród cieszy się, klaszcze i tańczy w rytm tego złowróżbnej muzyki.
Obserwator
2 miesiące temu
Ta kolonia niewolnicza nad Wisłą zarządzana przez najpodlejszych z podłych upada całkowicie na naszych oczach i nigdy już się nie podniesie !!!!!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (57)
nota bene
2 miesiące temu
PiSu już od roku nie ma w rządzie więc nie kradnie. Jak zapowiadał Tusk pieniędzy będzie tyl , że nie będzie wiadomo co z tym zrobić. Okazuje się,że prawdziwe złodziejstwo jak w latach 2007-2015 wróciło i to ze zdwojoną siłą.
stop rozdawan...
2 miesiące temu
Najbogatsi w Polsce zarabiający rocznie miliony to jest komedianci , celebryci , śpiwoki , sędziowie , politycy wyższego szczebla i dziesiątki innych zawodów, podatków i ZUS nie płacą bo są od nich zwolnieni . Ekonomiści szacują , że to jest co najmniej 100 mld rocznie. Nikt nie rozumie dlaczego ?
a l.
2 miesiące temu
Kiedy polski rząd odetnie pępowinę od sąsiadki która przyszył pis ? Dośc aż takiej pomocy sąsiadce i jej dzieciom ...Ja rozumiem na początku bo trzeba ale nie non stop bo coś u niej się dzieje ..A ile czasu jej dzieci siedzą u nas .....Może już czas żeby sami na siebie zarabiali i co sie należy ze świadczeń tak samo byli rozliczani jak my Polacy.... Pracujesz w Polsce i ci się należą świadczenia pokaż to że odprowadzasz podatki w Polsce... Że ty też musisz coś robić żeby coś dostać......
Lol
2 miesiące temu
Kochani powodzianie PINIEDZY NIE MA I nie będzie. Cytat klasyka z po
pol
2 miesiące temu
przemyślanych podatków, konfiskaty pojazdów piratów drogowych, rozwiązań mnóstwo a nie tylko sondaże
...
Następna strona