Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami, od stycznia 2025 roku miasta w Polsce muszą wprowadzić selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. Niestety, nie wszystkie gminy postanowiły pójść na rękę mieszkańcom. W wielu przypadkach, w tym w Lublinie, mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczać niepotrzebne ubrania i inne tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK) - podaje portalsamorządowy.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obowiązek selektywnej zbiórki tekstyliów ma na celu zwiększenie recyklingu odpadów tekstylnych, które obecnie w Unii Europejskiej są odzyskiwane jedynie w 22 proc. W odpowiedzi na nowe przepisy, niektóre miasta, jak Częstochowa, wdrożyły nowoczesne rozwiązania. Tu już od 8 października mieszkańcy mogą pozbywać się zużytych tekstyliów bezpośrednio z domów – worki na odzież odbiera firma Stala Group, co eliminuje konieczność wywożenia odpadów do kontenerów.
Ubrania będą musiały być wywożone do PSZOK-u
Jednak w wielu miastach wprowadzanie selektywnej zbiórki tekstyliów ogranicza się do minimum. W Lublinie mieszkańcy nie otrzymają dodatkowych pojemników ani worków na tekstylia. Jak czytamy, zamiast tego będą musieli dostarczać je do PSZOK-u przy ul. Metalurgicznej, czynnego od poniedziałku do piątku. Według Justyny Góźdź z Kancelarii Prezydenta Lublina, miasto nie planuje ustawienia dodatkowych pojemników na tekstylia, ponieważ nie jest to wymagane przez przepisy - informuje portalsamorządowy.pl
Akcyza na papierosy w górę. Jest decyzja
Mieszkańcy Lublina wyrażają swoje niezadowolenie z takiego rozwiązania. Michał, jeden z mieszkańców, wskazuje, że brak kontenerów na odzież, które funkcjonowały wcześniej, oznacza dla wielu osób konieczność dodatkowego wysiłku. - Szmaty trzeba będzie teraz wozić do PSZOK-u, tak jak opony i gruz - mówi Michał. Dotychczas zużyte tekstylia można było wrzucać do kontenerów różnych firm, które współpracowały z organizacjami charytatywnymi, takimi jak Polski Czerwony Krzyż (PCK). Niestety, wiele z tych kontenerów było źle zarządzanych, często zamieniając się w nielegalne składowiska.
Lublin nie jest jedynym miastem, które wybrało tę minimalistyczną opcję. W wielu polskich miastach tekstylia będą przyjmowane wyłącznie w PSZOK-ach, mimo że niektóre gminy oferują mieszkańcom bardziej przyjazne rozwiązania. Dla przykładu w Wałbrzychu planowane jest ustawienie specjalnych białych pojemników na ubrania przy kontenerach na elektrośmieci - podaje portalsamorządowy.pl. Pojawiają się także innowacyjne rozwiązania, takie jak mobilne zautomatyzowane kontenery, które wymagają zalogowania się przez aplikację, lub tzw. ubraniomaty.
W skali kraju problemem jest niewystarczająca liczba PSZOK-ów. W Polsce, według raportu Instytutu Ochrony Środowiska, w 2022 roku funkcjonowało 2127 PSZOK-ów, co oznacza, że średnio jeden punkt przypadał na 17 tys. mieszkańców. W niektórych regionach, takich jak województwo śląskie, na jeden PSZOK przypada nawet 24 tys. osób, co znacznie utrudnia dostęp do tych placówek. Dla porównania, w województwie podlaskim jeden PSZOK obsługuje średnio 9 tys. mieszkańców.