Dużo emocji wzbudza sprawa podatku od deszczu. Jak już pisaliśmy, zgodnie z projektem Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, zapłacą go już właściciele działek powyżej 600 mkw., jeśli zabetonowana powierzchnia przekroczy połowę jej powierzchni. Istotna będzie tu nie tylko powierzchnia, jaką zajmuje sama nieruchomość, np. dom, lecz także wybetonowane podjazdy. Przy mniejszych działkach może być więc problem.
Projekt zakłada 20-krotny wzrost liczby nieruchomości objętych daniną, a koszt na gospodarstwo domowe ma sięgać średnio 1350 zł rocznie.
"Dziennik Gazeta Prawna" jednak zwraca uwagę, że opłacie podlegać będą też gminy. Wybrukowane skwery i rynki obciążą budżety samorządów, czytamy.
Zdaniem "DGP" opłata bardziej ma pokazać kierunek – więcej terenów zielonych, mniej betonu – niż być faktycznym obciążeniem budżetu miast.
- Inwestorzy, planując swoje nieruchomości, będą mieli wymierny bodziec hamujący ich przed tzw. betonozą. A na właścicielach istniejących obiektów wymusi to refleksję, czy aby na pewno obecny stopień zabudowania powierzchni jest konieczny - mówił money.pl Jan Ruszkowski, przedstawiciel Polskiej Zielonej Sieci, która bierze udział w konsultacjach nad projektem.