Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Nowy program mieszkaniowy rządu. Minister zaprosił ekspertów. Wszyscy mówi jedno

57
Podziel się:

Ruszyły konsultacje ws. programu "Mieszkanie na start". Program miałby ruszyć w drugiej połowie 2024 roku. - Praktycznie każdy zgłaszał, że czas zaplanowany na program, czyli do końca 2025 roku, jest za krótki. To może wywołać falę wzrostów cen - zdradza w rozmowie z Next.gazeta.pl Krzysztof Bontal, który wziął udział w spotkaniu z kierownictwem resortu rozwoju.

Nowy program mieszkaniowy rządu. Minister zaprosił ekspertów. Wszyscy mówi jedno
Ruszyły konsultacje społeczne ws. programu mieszkaniowego rządu "Mieszkanie na start" (PAP, Pawe� Supernak)

- W programie zakładany jest brak limitu wkładu własnego. Nie powinno być problemu z wniesieniem działki z rozpoczętą budową, a dużo osób o to pytało. Jednocześnie zakładana jest też gwarancja, maksymalnie do 100 tys. zł, dzięki której możliwe będzie nawet, żeby nie wnieść żadnego wkładu własnego - mówi ekspert kredytowy w rozmowie z serwisem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Reklamodawcy zapłacą, choć nie chcą emisji reklam? "To kompromituje TV Republika"

Dodał, że na spotkaniu pojawiło się dużo głosów, sugerujących, by może zamiast robić jeden duży program, zrobić kilka mniejszych, bardziej wycelowanych. - Wrzucanie do jednego worka pięcioosobowych rodzin i singli nie jest takie proste. Z jednej strony przy singlach czy parze celem jest raczej nabycie pierwszego mieszkania, przy większej rodzinie bardziej poprawienie warunków bytowych - tłumaczy Bontal w rozmowie z Next.gazeta.pl.

Z relacji eksperta wynika, że praktycznie każdy uczestnik spotkania zgłaszał, że czas przeznaczony na program jest za krótki. To może wywołać falę kolejnych wzrostów cen i nie będzie stymulowało deweloperów, aby rozpoczynali budowy - czytamy w serwisie.

Nowy program mieszkaniowy rządu. Ruszyły konsultacje

Resort rozwoju i technologii poinformował w czwartek na platformie X (dawniej Twitter), że rozpoczęły się konsultacje dotyczące programu "Mieszkanie na start". Ministerstwo podkreśliło, że jest to program skierowany do polskich rodzin, które chcą kupić dom lub mieszkanie. "Tak jak zapowiedzieliśmy, głos społeczeństwa jest dla nas niezwykle ważny, dlatego dziś w MRiT gościmy ekspertów zajmujących się tematem. To pierwsze z serii zaplanowanych przez nas spotkań" - poinformował resort.

W ubiegłym tygodniu szef resortu rozwoju i technologii przedstawił założenia nowego rządowego programu "Mieszkanie na start", który ma wspomóc Polaków w nabyciu mieszkania lub domu. Ministerstwo wskazało, że będzie to następca programu "Bezpieczny kredyt 2 proc.". Zgodnie z zapowiedziami, nowy program miałby ruszyć w drugiej połowie 2024 roku, a na jego realizację zabezpieczono 0,5 mld zł w projekcie budżetu na ten rok. Według wyliczeń MRiT z nowego wsparcia kredytobiorców może skorzystać ok. 50 tys. osób.

Uprawnionymi do uzyskania kredytu - zgodnie z założeniami - będą: single, którzy nie ukończyli 35 lat, osoby, które mają co najmniej jedno dziecko (bez limitu wieku); osoby, które nie miały i nie mają własnego mieszkania czy domu jednorodzinnego (chyba, że posiadanym mieszkaniem jest udział nie wyższy niż 50 proc. w prawie własności mieszkania albo spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu, uzyskany w drodze dziedziczenia lub darowizny), osoby, które mają jedno mieszkanie, a w skład ich gospodarstwa domowego wchodzi co najmniej troje dzieci.

Program przewiduje też dopłaty do rat kredytów wziętych do końca 2025 roku. Dopłaty do rat mają obowiązywać przez 10 lat i być zróżnicowane w zależności od wielkości gospodarstwa domowego.

Dopłata będzie obniżała oprocentowanie kredytu do: 1,5 proc. w przypadku jednoosobowego i dwuosobowego gospodarstwa domowego, 1 proc. w przypadku trzyosobowego gospodarstwa domowego, 0,5 proc. w przypadku czteroosobowego gospodarstwa domowego, 0 proc. w przypadku pięcioosobowego i większego gospodarstwa domowego oraz w przypadku kredytów udzielanych jako kredyt konsumencki na pokrycie kosztów partycypacji w SIM/TBS albo wkładu mieszkaniowego w spółdzielni mieszkaniowej.

Warunkiem uzyskania dopłat do rat ma być kryterium dochodowe oparte o próg podatkowy (120 tys. zł brutto). Kryterium to będzie modyfikowane wraz ze wzrostem liczby członków gospodarstwa domowego: 10 tys. zł brutto miesięcznie dla jednoosobowego gospodarstwa domowego, 18 tys. zł miesięcznie dla dwuosobowego gospodarstwa; 23 tys. zł dla trzyosobowego gospodarstwa, 28 tys. zł dla czteroosobowego gospodarstwa, 33 tys. zł miesięcznie dla pięcioosobowego albo większego gospodarstwa domowego.

Ministerstwo tłumaczyło, że przekroczenie limitów nie będzie oznaczać wykluczenia z programu, a dopłaty zostaną odpowiednio pomniejszane.

Wysokość kredytu bez limitu. Będą dopłaty

Program zakłada, że wysokość kredytu nie będzie limitowana, ale dopłata naliczana ma być tylko od określonej wysokości kapitału. "Takie zasady oznaczać będą, że kredytobiorca w dwuosobowym gospodarstwie, który zaciągnie kredyt na kwotę np. 450 tys. zł (tj. wyższą niż przewidziany dla takiego gospodarstwa próg 400 tys. zł) uzyska dopłatę obliczaną tak, jakby kredyt ten wynosił 400 tys. zł" - wskazało ministerstwo.

Przy jednoosobowym gospodarstwie domowym kwota kredytu do której przysługiwałaby dopłata ma wynieść 200 tys. zł, dla 2-osobowego - 400 tys. zł, dla 3-osobowego - 450 tys. zł, dla 4-osobowego - 500 tys. zł, a dla 5-osobowego - 600 tys. zł. Za każdą kolejna osobę w gospodarstwie limit ma rosnąć o kolejne 100 tys. zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(57)
WYRÓŻNIONE
Pytam
12 miesięcy temu
Dlaczego tak na siłę próbują wprowadzić ten program ? Komu to służy bo nie obywatelom
Zal
11 miesięcy temu
Chory program, chory kraj ciag dalszy. Juz wolalem jak politycy w ogole nie mieszali sie w rynek mieszkaniowy. Nie dosc, ze pis okradl z oszczednosci na inflacji, to jeszcze kolejni beda kontynuowac podbijanie cen. A singiel zostanie singlem bo panie nie chca pana mieszkajacego z mamusia, a wy sie dziwicie, ze nie ma komu dzieci robic, czy to nie oczywiste jak nie ma warunkow do zycia? Bogaci maja monopol na mieszkaniach i podbijaja ceny skupujac na mase i tworzac dodatkowy sztuczny popyt, a zwykly kowalski ma splacac kredyt do usranej smierci. Czy to tak ciezko zrozumiec, ze tylko Ci z gotowka zacieraja tu rece? Jaka doplate byscie nie dali to niczego to nie zmieni, tylko pogorszy, koniec koncow rata wychodzi ta sama bo to samo mieszkanie kupuje sie drozej niz jak przed "pomoca". Kiedys mozna bylo spokojnie kupic dzialke i sie wybudowac. Dzis ziemie trafiaja tylko w rece funduszy i deweloperow i tu zaczyna sie patologia. Dlaczego gminy nie sprzedaja gruntow juz podzielonych na mniejsze dzialki i nie jednemu, a wielu interesantom?
Optymista
12 miesięcy temu
W Polsce opłaca się być biednym. Jak pracujesz uczciwie starasz się zarobić więcej, dorabiasz , kosztem zdrowia i rodziny to państwo cię ma w du...Program "Czyste Powietrze" dopłata uzależniona od dochodu, dofinansowanie do kredytu na zakup mieszkania to samo, wszelka pomoc kryteria dochodowe. I cały dowcip polega na tym, że to ci co więcej pracują i wkładają do budżetu państwa, spąsorują wszelkie dopłaty, sami nie mogąc z nich skorzystać. Smutne.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (57)
Ann
8 miesięcy temu
Dyskryminacja wsi. Kredyt jest tylko pod ludzi z większych miast i mieszkania. A co z ludźmi mieszkającymi na wsiach??? Małych miastach gdzie nie ma bloków?? Nie każdy ma działkę aby się budować a ograniczenie w limit metrazu wykreśla zakup domu . To ludzie z wsi mają się przenieść do miast aby zakupić małe mieszkanie? Dużo pustych domów stoi na obrzeżach miast, dlaczego nie możemy ich kupić jeśli są tańsze niż mieszkanie w mieście( cena za metr niekiedy o połowę niższa)?? Wprowadzony limit metrażu spowoduje jeszcze większe wyludnienie wsi na korzyść miasta. Komu na tym zależy? Młodzi wyjadą , kto zostanie na wsiach i małych opustoszałych miasteczkach???
Iza
10 miesięcy temu
skazanie singli +35 plus na bycie niewolnikiem rynkowego wynajmu. Ceny tak wzrosną że ktoś kto zarabia 5-6 tyś netto nigdy mieszkania nie kupi. Na żadne komunalne czy czynszowe się tez nie załapie bo za "wysokie" dochody. Ale o to liberałom chodzi, żeby inwestorom zrobić dobrze
ola
10 miesięcy temu
wcale niewiadomo czy program wejdzie. Tusk w moragu powiedzial ze programy tego typu przynosza skutki odwrotne od zamierzanych bo zyskuja na tym glownie deweloperzy. Hetman juz chce opoznic program i wprowadzic dopiero na jesien. Moze pojda po rozum do glowy i poki co dadza sobie spokoj z doplatami do kredytow.
doro
11 miesięcy temu
kryterium dochodowe 10tys brutto dla singla? chore panie Tusk...
Miś
11 miesięcy temu
Jak ma być dobrze i prorozwojowo to ma to być proste i powszechne. Jeżeli zależy nam na dzietności to czemu nie wprowadzić programu w stylu -1% za każde dziecko. Kredyt np rynkowo to 7%. Z dwojką dzieci bylby 5%. Jednym 6%. I to na pierwsze mieszkanie lub zmianę na większe (pod warunkiem sprzedaży starego mieszkania np w przeciągu 3 lat, nie sprzedasz to tracisz i zwracasz dopłaty.). I byloby po problemie. I ustawić program na 5 lat a nie pół roku. Do tego limit ceny z m2 żeby sprzedawcow nie poniosło liczony np jako średnia cena z 5 poprzednich lat na danym rynku + 5%.
...
Następna strona