"Sprawa dotyczy finansowania Stowarzyszenia Portów Lotniczych V4+, którego prezesem jest Stanisław Wojtera. Obecny zarząd PPL, który złożył zawiadomienie do prokuratury, uważa, że Polskie Porty Lotnicze, za czasów Wojtery, niepotrzebnie wydały na działalność Stowarzyszenia V4+ ponad 500 tysięcy złotych" - czytamy. Chodzi o czyn z art. 296 Kodeksu karnego. Według Radia Zet śledztwo wszczęto na początku października.
Stanisław Wojtera to były prezes Unii Polityki Realnej i były stołeczny radny z ramienia PiS, w przeszłości był także rzecznikiem TVP. W 2020 r. został prezesem Polskich Portów Lotniczych, wówczas jeszcze działających jako "Przedsiębiorstwo Państwowe". W maju 2022 r. został założycielem i prezesem Stowarzyszenia Portów Lotniczych V4+, które ma zacieśniać współpracę europejskich portów lotniczych. Został odwołany ze stanowiska prezesa PPL pod koniec lutego 2024 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Obecny zarząd PPL ma wątpliwości czy nie dochodziło w tym przypadku do konfliktu interesów. Wojtera był jednocześnie prezesem i państwowej spółki i Stowarzyszenia V4+. Polskie Porty Lotnicze finansowały działania tego stowarzyszenia. Jak wyliczono, było to co najmniej pół miliona złotych" - informuje Radio Zet.
- Prezes Wojtera jako prezes PPL i prezes Stowarzyszenia V4+ latał na spotkania do Nowego Jorku czy do Lubliany w Słowenii. Wszyscy byli przekonani, że Stowarzyszenie V4+ to inicjatywa polskiego rządu - mówi anonimowo jeden z pracowników PPL, cytowany przez Radio Zet.
We wrześniu 2022 r. Stowarzyszenie Portów Lotniczych V4+ i Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" zorganizowały wspólnie w Warszawie konferencję AIR 2022 - Airport Innovation Roundtable for Central Europe. "Podczas kilku bloków tematycznych wystąpili między innymi Stanisław Wojtera i ówczesny wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej Marcin Horała" - dodaje rozgłośnia.
Wojtera starał się o przychylność PiS?
"Według naszych rozmówców, Wojtera starał sobie zapewnić przychylność wielu frakcji w PiS. Od maja 2022 roku w komisji rewizyjnej stowarzyszenia Wojtery (V4+) zasiadał Radosław Włoszek. To były radny PiS, były wiceprzewodniczący rady powiatu oświęcimskiego z PiS i były asystent Beaty Szydło" - czytamy w artykule.
Z kolei od lipca 2021 r. wiceprezesem spółki-córki PPL - Welcome Airport Services był Marcin Osowski, bliski współpracownik polityczny Horały, zaś wiceprezesem innej spółki z grupy PPL - Airport Cleaning Service (ACS) od maja 2021 r. był Paweł Adamiak, były asystent społeczny Horały.
"Komuś najwyraźniej rozum odebrało". Komentarz Marcina Horały
Radiu Zet nie udało się skontaktować ze Stanisławem Wojterą - nie odpowiedział na pytania e-mailem ani przez SMS. Złożenie zawiadomienia do prokuratury skomentował za to Marcin Horała, były pełnomocnik rządu ds. CPK.
- Skomentuję, iż komuś najwyraźniej rozum odebrało. Nawiązywanie kontaktów biznesowych w branży i aktywne dążenie do zajęcia pozycji regionalnego lidera w sposób oczywisty wpisuje się w zadania PPL. Warto dodać, że V4+ jest członkiem ACI Europe, czyli jest rozpoznawanym ciałem reprezentującym interesy podmiotów lotniczych z Europy Środkowej. Co więcej, według mojej wiedzy, składka członkowska opłacana przez PPL wynosiła około 1000 euro rocznie, więc ani nie szkoda, ani nie znaczna - odpisał Radiu ZET Horała.
Wojtera komentuje
Poprosiliśmy Stanisława Wojterę o komentarz. Były szef PPL przesłał na adres redakcji obszerne oświadczenie, w którym pisze m.in., że jest "zszokowany" informacjami dot. śledztwa.
"Sprawa bulwersuje mnie tym bardziej, że kwota 500 tys., która pada w artykule, jest nieprawdziwa, a całość działań podejmowanych przeze mnie zarówno jako prezesa PPL, jak i prezesa Stowarzyszenia, nakierowana była na wzrost pozycji Polski i tworzenia pozytywnego otoczenia wokół branży lotniczej w tym inwestycji budowy CPK. Postanowiłem więc odnieść do tego tekstu oraz poinformować Państwa o prawdziwym stanie faktycznym. Muszę tu podkreślić, że nie znam treści doniesienia a jedynie to, co zamieścił w swoim niestety mało rzetelnym tekście Pan Gierszewski" - przekonuje Wojtera.
Otóż idea powołania stowarzyszenia lotnisk Europy Środkowej narodziła się w czasie pandemii, kiedy cała branża lotnicza stanęła przed koniecznością rozwiązywania problemów wcześniej nieznanych. I okazało się, że niezwykle ważna jest współpraca, wymiana doświadczeń, wzajemna pomoc. Inicjatywa ta spotkała się z dużym odzewem, co zaowocowało powołaniem w sposób formalny stowarzyszenia. Członkami założycielami - zgodnie z polskim prawem o stowarzyszeniach - musiały zostać osoby fizyczne. W skład tej grupy weszła zdecydowana większość prezesów i członków zarządów polskich lotnisk - czytamy.
"Aktywność koncentrowała się na organizacji konferencji, warsztatów i innych spotkań w celu zacieśniania współpracy międzynarodowej. Stowarzyszenie zostało także członkiem prestiżowego ACI (Airport Council International). Do naszej organizacji dołączyły lotniska m.in. ze Słowacji, Czech, Węgier, Austrii. Dzięki faktowi, że byłem liderem V4+ zyskiwały i Porty Lotnicze i Polska – była to skuteczna realizacja polskiego "soft power". Tę aktywność doceniono w całej Europie: w czerwcu 2023 r. zostałem (jako pierwszy Polak) wybrany do zarządu ACI Europe. Dzięki tym działaniom i aktywności V4+ Polska wyrosła na jednego z najaktywniejszych w branży lotniczej krajów w Europie" twierdzi Wojtera.
Jak dodaje, działalność stowarzyszenia miała charakter projektowy i takie też było finansowanie. "Konferencje i wydarzenia finansowali sponsorzy, których w sumie było kilkudziesięciu, między innymi: Fraport Slovenia, SITA, SIEMENS, Feel Slovenia, ASSAIA, APCOA, Bank PEKAO, Abacus, IGA Istambul, Ambasada Wielkiej Brytanii, Flibco, Auriggo, Welcome Airport Association, Centralny Port Komunikacyjny, GoOpti" - tłumaczy były szef PPL.
"Jeśli chodzi o przepływy finansowe z PPL do V4+ to oprócz składki (1200 euro rocznie) oraz opłaty za stady tour w Stambule 4 dyrektorów (300 euro od osoby) nie było żadnych. A zatem łączna kwota to 4800 euro" - zaznacza.
"Muszę tu także nadmienić, że po powołaniu Andrzeja Ilkowa na funkcję mojego następcy wystosowałem kilka propozycji spotkania, by opisać działalność stowarzyszenia i zachęcić go do współpracy. Moje zaproszenia pozostały bez odpowiedzi" - dodaje.
"Jestem otwarty na wyjaśnienia dotyczące działalności V4+ w każdym czasie i w każdym miejscu. Brak wcześniejszych pytań i zebrania ode mnie, jako prezesa V4+ wszystkich informacji, świadczy tylko o pozorności podejrzeń i potrzeby manipulacji opinią publiczną. Oświadczam, że PPL nie poniosły żadnego uszczerbku w swoim majątku, co więcej, rola PPL na arenie międzynarodowej znacząco wzrosła. Uczestnictwo tak dużego podmiotu, o tak wielkim znaczeniu, nie tylko dla stolicy ale i dla całego kraju, w organizacjach współpracy międzynarodowej to standardowa praktyka. Zdziwienie mogłoby budzić brak uczestnictwa w międzynarodowych kontaktach największego portu lotniczego szóstej gospodarki Europy" - podsumowuje Wojtera.