We wtorek rano kurs akcji nVidii odnotował nieznaczny wzrost. W handlu przedsesyjnym pojawiły się pewne optymistyczne symptomy - kurs przestał spadać, a zaczął symbolicznie odrabiać straty. O pełnym powrocie do kursu sprzed poniedziałku wciąż bowiem nie ma mowy.
Aktualna, przedseysyjna wycena akcji spółki Nvidia wynosi ok. 130 dol. W porównaniu do kursu z piątku, 24 stycznia 2025 roku, który wynosił 145 dol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nvidia traci na giełdzie. Chiny pokazały AI
Poniedziałkowy spadek kursu Nvidia był bezpośrednią reakcją na premierę chińskiego chatbota DeepSeek. Spółka straciła 17 proc. wartości rynkowej, co przełożyło się na spadek kapitalizacji o około 600 miliardów dolarów. Indeks Nasdaq Composite zniżkował o 3,1 proc., co oznaczało utratę ponad miliarda dolarów wartości.
Turbulencje dotknęły również europejskie i azjatyckie rynki. Holenderski ASML, niemiecka Siemens Energy i francuska Schneider Electric odnotowały spadki od 7 do 20 proc. W Japonii producenci chipów Disco i Advantest stracili odpowiednio 1,8 i 8,6 proc. wartości.
DeepSeek. Chiny rzucają rękawicę USA
DeepSeek, firma z siedzibą w Hangzhou, zaprezentowała model AI o nazwie R1, który według twórców przewyższa wydajnością wiele zachodnich rozwiązań. Co istotne, model został opracowany przy użyciu mniej zaawansowanych chipów H800 od Nvidii, dostępnych na chińskim rynku mimo amerykańskich sankcji.
Liang Wenfeng, twórca DeepSeek, podkreśla, że koszt stworzenia ich modelu wyniósł zaledwie 5,6 miliona dolarów, podczas gdy zachodnie odpowiedniki pochłaniają od 100 milionów do miliarda dolarów. Marc Andreessen, amerykański inwestor, porównał to wydarzenie do momentu wystrzelenia Sputnika przez ZSRR.