Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krystian Rosiński
Krystian Rosiński
|

Od maja obowiązuje nowe prawo dotyczące upraw konopi. Stworzyło pułapkę przy dopłatach

17
Podziel się:

Polscy rolnicy uprawiający konopie włókniste od maja mogą sadzić odmiany roślin z wyższym stężeniem substancji psychoaktywnej. To zakładała nowelizacja przepisów autorstwa PiS i Kukiz’15. Okazuje się jednak, że jeżeli ktoś zbyt szybko przerzucił się na rośliny z wyższym THC, to może stracić dopłaty od państwa, gdyż te funkcjonują na "starych" zasadach – alarmuje money.pl jeden z czytelników.

Od maja obowiązuje nowe prawo dotyczące upraw konopi. Stworzyło pułapkę przy dopłatach
Rolnicy, którzy posadzili konopie z wyższym THC, mogą stracić możliwość skorzystania z dopłat bezpośrednich (zdj. ilustracyjne) (Unsplash.com, Crystalweed cannabis)

Od maja obowiązuje zliberalizowane prawo dotyczące upraw konopi włóknistych. Dla rolników istotne są przede wszystkim dwie kwestie: zniesienie rejonizacji upraw oraz podwyższenie dopuszczalnego stężenia THC (substancji psychoaktywnej) z 0,2 do 0,3 proc.

Prawo jest nowe, lecz limity w dopłatach – stare

Ta ostatnia kwestia właśnie może wpędzić w pułapkę rolników, którzy zbyt szybko przerzucili się na uprawy odmian roślin z wyższą zawartością THC, o czym informuje money.pl jeden z czytelników uprawiający konopie.

Zadzwoniła do mnie kobieta z laboratorium z polecenia ARiMR, że zostałem wylosowany, ze względu na złożenie wniosku o dopłaty bezpośrednie, do kontroli zawartości THC w uprawie – ale na warunkach do 0,2 proc. a nie 0,3 proc. Dlaczego? Bo dopłaty to jedno a dozwolone limity – drugie – opowiada pan Kamil.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "To się nigdy dobrze nie kończy". Ekspert przestrzega przed "scenariuszem węgierskim"

Dopłaty bezpośrednie są formą wsparcia dla przedstawicieli sektora ze względu na wysokie nakłady finansowe produkcji. Mają być też dla nich zabezpieczeniem na wypadek choćby nieprzewidywalnych warunków pogodowych, które mogą doprowadzić do strat w uprawach, na które rolnik nie miał wpływu. W przypadku konopi włóknistych w 2022 r. otrzymają je wyłącznie osoby uprawiające rośliny zgodne ze "starymi" przepisami.

To trochę niepoważne, że w tym roku na uprawę obowiązują różne limity THC – w zależności od tego, czy człowiek się zgłosi do dopłat, czy też nie – ocenia nasz czytelnik. – Na szczęście nie mam się czym martwić, ale gdybym "poszalał" z inną odmianą zagraniczną, bo można i zgłosiłbym do dopłat, to już bym miał problem – zauważa pan Kamil.

ARiMR potwierdza, że istnieją rozbieżności

Zwróciliśmy się z pytaniami w tej sprawie do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), która odpowiada za dopłaty bezpośrednie. W odpowiedzi biuro prasowe potwierdza, że taka rozbieżność ma w tym roku miejsce.

Choć uprawa odmian konopi o zawartości do 0,3 proc. tetrahydrokanabinolu (THC) jest w naszym kraju legalna, to obowiązujące w całej Unii Europejskiej prawo stanowi, że obszary wykorzystywane do produkcji tych roślin kwalifikują się do przyznania płatności bezpośrednich, tylko jeżeli stosowane odmiany konopi zawierają maksymalnie 0,2 proc. THC – czytamy w odpowiedzi.

Dalej ARiMR podkreśla też, że w 2023 r. zmienią się przepisy na szczeblu unijnym, a dzięki tej nowelizacji o wsparcie finansowe do swoich upraw będą mogli się ubiegać również rolnicy z odmianami konopi o zawartości do 0,3 proc. THC.

Późno wprowadzona nowelizacja

Choć ARiMR podkreśla, że na takie, a nie inne limity dopłat ma wpływ prawo UE, to jednak Maciej Kowalski, założyciel Kombinatu Konopnego, w rozmowie z money.pl zwracał uwagę, że zmiana przepisów dotyczących upraw konopi w Polsce następuje w newralgicznym momencie.

Nowelizacja weszła w życie w maju, a rolnicy zgłaszali swoje uprawy (i występowali o dotacje) już kilka miesięcy przed obowiązywaniem nowego prawa. Przykład? ARiMR nabór wniosków o dopłaty bezpośrednie za 2022 r. uruchomił już od połowy marca.

Krystian Rosiński, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(17)
WYRÓŻNIONE
Ostatni
2 lata temu
Spokojnie można by uprawiać konopie włókniste i indyjskie. To roślina, która ma tyle zastosowań i w tylu gałęziach przemysłu, że powinno to być oczywiste. Od pustaków budowlanych po kosmetyki. No ale jeśli chodzi o indyjskie czyli tak zwaną marihuanę wolimy sprowadzać zza zagranicy i dawać zarobić innym krajom. Niemcy już zapowiedzieli legalizację w 2024. Wszyscy nas wyprzedzą, a my jak zwykle zostaniemy na szarym końcu. Kupa kasy do budżetu i szkody minimalne. Głosy emerytów i osób nie mających pojęcia o temacie najważniejsze dla populistycznych polityków. Natomiast litr wódeczki do obiadu i papierosek zawsze spoko. Ciemnota rządzi.
Olek
2 lata temu
PiS to nowi komuniści !!!!
Arek Nowak
2 lata temu
A kiedy pis uchwalił dobre prawo bez bubla? Pis to mała rosja z propagandą PRL
NAJNOWSZE KOMENTARZE (17)
malek
2 lata temu
A ludzi, którzy hodują sobie na własną rękę i nie proszą o żadne dopłaty, nazywa się przestępcami.
....
2 lata temu
Czy Ci amatorzy z pis zrobili chociaż 1 ustawę poprawnie ?
fds
2 lata temu
czyli jak zwykle nieudacznicy z pisu nie zrobili tego dobrze
Nostalgia
2 lata temu
już widać komentarze inteligencji opozycyjnej, która ciężko pracuje aby pisowskie "500+" mogły przepić ich ciężko zarobione pieniądze... już się skarżą, po przeczytaniu tekstu z którego nie zrozumieli ani słowa, że przepisy w UE to wina pisowców ;)
xxx
2 lata temu
czy PiS zrobił chociaż jedną dobrą ustawę???!!!