Jak informuje czasopismo "Scientific Reports", do odkrycia doszło w wodach odpadowych pochodzących z odwiertów gazowych w Marcellus w Pensylwanii. Takie wody są produktem ubocznym procesu hydraulicznego szczelinowania (frackingu), który polega na wtłaczaniu płynów pod wysokim ciśnieniem w skały w celu wydobycia gazu ziemnego z łupków.
Obecnie 90 proc. światowych dostaw litu (o wartości 8 mld dol.) pochodzi z Australii, Chile i Chin. Ten rzadki pierwiastek jest niezbędny do produkcji nowoczesnych akumulatorów wykorzystywanych w smartfonach i laptopach, pojazdach elektrycznych, smartwatchach czy papierosach elektronicznych, a popyt na niego stale rośnie. Z uwagi na trudną dostępność i ograniczone zasoby rosną także jego ceny - co roku o około 500 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz okazuje się, że prawie połowa litu wykorzystywanego na potrzeby amerykańskiego przemysłu mogłaby pochodzić z Pensylwanii.
US Geological Survey określił niedzwno lit jako pierwiastek krytyczny, w związku z czym rząd Stanów Zjednoczonych zintensyfikował poszukiwania jego źródeł. W tej chwili kraj ten posiada tylko jedną czynną kopalnię litu, w Nevadzie. A to oznacza, że aby zaspokoić popyt, musi importować ogromne ilości z zagranicy.
Biorąc jednak pod uwagę znaczenie litu dla planów USA przejścia na zieloną energię, Urzędnicy Departamentu Energii USA wyznaczyli cel, aby do 2023 r. całe zapotrzebowanie litu było pokrywane z produkcji krajowej. A nie - jak obecnie - pochodziło ze stawów solankowych w Chile i było przetwarzane w Chinach.
Znalezienie nowego źródła "białego złota" znacznie przybliża USA do osiągnięcia wyznaczonego celu.
Sytuację utrudnia jednak fakt, że wydobywanie litu jest bardzo kontrowersyjnym procesem - uwalnia do atmosfery bardzo duże ilości CO2, a do gleby znaczne ilości toksycznych substancji chemicznych.
Najnowsze odkrycie daje szansę na zupełnie inny sposób pozyskiwania tego pierwiastka, bez konieczności budowania kolejnych kopalni. Ale jak twierdzą specjaliści, także hydrauliczne szczelinowanie wiąże się z dużym obciążeniem dla środowiska naturalnego. Mówią, że zanim więc przystąpi się do ekstrahowania litu z wód opadowych na skalę przemysłową, należy lepiej zrozumieć wpływ jego wydobycia na przyrodę.
Czeski "mały skarb". Mają największe złoża w Europie
- Ścieki z ropy i gazu to rosnący problem - mówi dr Justin Mackey z National Energy Technology Laboratory. - Obecnie są one jedynie minimalnie oczyszczane i ponownie wtłaczane do ziemi. Ale mają potencjał, aby wykorzystywać je lepiej. W końcu rozpuszczały skały od setek milionów lat. W zasadzie woda ta wydobywa dla nas zasoby podpowierzchniowe - dodaje.
Największe złoże litu w Europie warte 4 mld euro
Pod koniec maja geolodzy ocenili, że w Dolinie Jadar w Serbii mogą znajdować się największe w Europie zasoby litu. Szacunkowa wartość tego złoża to 4 mld euro. Jego wydobycie może zapewnić setki miejsc pracy i stały strumień dochodów dla rządu. UE i Serbia finalizują umowę o eksploatacji tych zasobów.
Lit jest nazywany "białym złotem", bo złoża tego surowca mają białą barwę. W dzisiejszych czasach to metal niezwykle cenny. Jest wykorzystywany do akumulatorów litowo-jonowych, które z kolei zasilają laptopy, telefony komórkowe i tablety.
Stosuje się go także w produkcji szkła i ceramiki żaroodpornej, wytrzymałych stopów używanych w lotnictwie i ogniw litowych.