– Będę dążył do zalegalizowania produkcji w Polsce okowit, nalewek i destylatów, tak jak to ma miejsce w innych krajach – powiedział niedawno minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z PAP. Podkreślił, że nie chodzi o alkohol pędzony "w piwnicy czy w lesie", ale przygotowanie zacieru, który następnie przerabiany byłby w profesjonalnej gorzelni.
– Skoro doświadczenia Austrii, Słowacji, Węgier czy krajów bałkańskich są jednoznacznie pozytywne, a Polacy bardzo często, wyjeżdżając za granicę, kupują śliwowicę, wiśniówkę czy palinkę, to dlaczego w Polsce udajemy, tolerując nielegalną produkcję, że państwo nad tym panuje, że zalegalizowanie tego będzie czymś złym? – retorycznie pytał Ardanowski.
Na panelu Ariadna sprawdziliśmy, czy Polacy również uważają, że nie ma nic złego w legalizacji produkcji alkoholu w gospodarstwie. Wyniki badania wskazały, że ponad połowa ankietowych jest przychylnie nastawiona produkcji wszelkich nalewek, okowit i destylatów domowej roboty.
Dokładnie 55 proc. biorących udział w badaniu zgadza się z ministrem Ardanowskim i chce legalizacji domowego alkoholu. Wśród nich "zdecydowanie na tak" jest 16 proc. ankietowych.
Z drugiej jednak strony niemal co czwarty badany nie chciałby, aby ta idea została zrealizowana. Z tego grona zdecydowany sprzeciw wyraziło 8 proc. pytanych.
Badanie pokazało, że pomysł ministra Ardanowskiego bardziej podoba się wyborcom Prawa i Sprawiedliwości. Wśród tej grupy aż 64 proc. jest za legalizacją domowej produkcji alkoholu, a 19 proc. jest przeciw. Inaczej rozkładają się głosy wśród sympatyków Platformy Obywatelskiej. Połowa z nich akceptuje pomysł, a jego odrzucenia chce 39 proc. głosujących na partię Grzegorza Schetyny.
22 proc. wszystkich ankietowanych z kolei nie ma w tej kwestii żadnego zdania. Może to wynikać z braku wiedzy o istnieniu tematu legalizacji domowego alkoholu. Według badania tylko co trzeci Polak słyszał o koncepcji ministra Ardanowskiego.
O ile zgadzamy się na legalizację domowego alkoholu, to jednak wolimy, aby był on produkowany tylko na użytek własny. 34 proc. ankietowanych uważa, że tylko na to powinny zezwalać przepisy. 27 proc. natomiast chciałoby produkcji w ograniczonej ilości, którą można by przeznaczyć na sprzedaż zwolnioną z podatku akcyzowego.
Tylko 11 proc. wskazało opcję umożliwiającą nieograniczoną produkcję przy pełnej stawce akcyzy.
– Nalewki i okowity to tradycyjne napoje spirytusowe wpisane w naszą kulturę. Ich produkcja powinna odbywać się jednak w warunkach gwarantujących bezpieczeństwo konsumentom, a zasady opodatkowania powinny być równe dla wszystkich przedsiębiorców – mówił ostatnio w money.pl Witold Włodarczyk, Prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy
Badanie w panelu Ariadna zostało przeprowadzone na próbie 1037 osób w wieku od 18 lat wzwyż.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl