W czwartkowe popołudnie premier Mateusz Morawiecki wraz z wicepremier Beatą Szydło zwołali konferencję, której tematem był okrągły stół ws. edukacji. Ten odbędzie się w piątek 26 kwietnia na Stadionie Narodowym. Wówczas kończy się rok szkolny dla maturzystów i mija termin klasyfikacji do egzaminów.
Ma się odbyć jeszcze przed maturami, bo jak podkreślał premier, zależy mu, żeby te odbyły się bez przeszkód.
- Chciałbym poprosić, żeby rady pedagogiczne zaklasyfikowały maturzystów do matur. Prośba, żeby nie nadwyrężać tego stresu, który już i tak im towarzyszy. W kontekście sporu ze związkami, chciałem podkreślić, że ten zaogniony spór można zakończyć tylko przez pogłębioną analizę - mówił premier Morawiecki. - Nie da się nadrobić wieloletnich zapóźnień w kilka miesięcy - dodał.
Premier poinformował, że w obradach, które odbędą się po świętach wielkanocnych, wezmą udział m.in. reprezentacja rodziców (która zostanie wylosowana), eksperci, nauczyciele, także związkowcy - Zapraszamy opozycję - zaznaczył Morawiecki.
Szef rządu zaapelował również o powstrzymanie strajku. - Chciałbym, żeby w wyniku okrągłego stołu wszyscy byli wygrani. Żeby nie było tak, że strona rządowa, nauczyciele, związkowcy czy ktoś inny w jakiś sposób triumfuje. Nam chodzi o jakość polskiej edukacji na lata do przodu - podkreślał.
Podwyżki nawet do 8 tys. zł brutto
Beata Szydło podkreślała natomiast, że liczyła na nowe propozycje ze strony strajkujących, ale się nie doczekała. Stwierdziła, że zgodnie z propozycjami rządowymi, nauczyciele dostaną w tym roku w zasadzie "podwójną podwyżkę". O tegorocznych podwyżkach informowaliśmy na money.pl.
Szydło stwierdziła, że możliwe są także dalsze podwyżki - nawet do ponad 8 tys. zł brutto. Aby tak się stało, niezbędne jest - zdaniem byłej premier - wprowadzenie zmian w systemie wynagradzania. - To wszystko leży na stole. Potrzebna jest rozmowa, potrzebny jest dialog - stwierdziła Szydło.
Zmiany mają dotyczyć m.in. pensum, czyli godzin spędzanych "przy tablicy". Tych zmian ZNP nie chce zaakceptować.
Podobnie jak szef rządu, Szydło podkreślała, że teraz najważniejsze są matury. - Bądźcie ze swoimi uczniami - zaapelowała do nauczycieli.
Była premier odniosła się również do słów szefa ZNP Sławomira Broniarza, który stwierdził, że przeprowadzenie matur zależy od rządu. - Na szczęście pan Broniarz nie mówi głosem wszystkich nauczycieli. Życzę sobie, by prezes ZNP częściej mówił o uczniach. Na spotkaniach ten wątek zupełnie ginął - stwierdziła Beata Szydło.
Konferencję na antenie TVN24 skomentował Sławomir Broniarz. - 26 kwietnia to jest dość odległy termin - stwierdził szef ZNP. Zakpił również z miejsca spotkania, czyli Stadionu Narodowego. - Nie sądzę, żeby było 60 tysięcy uczestników - mówił.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl