- Skala deficytu jest nie do utrzymania. Nie można tego pozostawić bez podjęcia zdecydowanych kroków - zadeklarowała Reeves w parlamencie.
Wśród działań zaradczych wymieniła cięcia budżetowe, które mają wynieść łącznie 13,5 mld funtów (ponad 68 mld zł). Do cięć ma dojść w ciągu kolejnych dwóch lat.
Wielki deficyt na Wyspach. Oto plan rządu
Ponadto rząd Partii Pracy przeznaczy 9 mld funtów (około 45 mld zł) na wynagrodzenia pracowników instytucji publicznych, w szczególności lekarzy przed specjalizacją, którzy w ostatnich latach domagali się podniesienia pensji, oraz nauczycieli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wystąpieniu o stanie budżetu państwa ministra finansów zarzuciła poprzedniemu rządowi, którym kierowali konserwatyści, że ukrywali faktyczny stan wydatków. Zadeklarowała, że musi podjąć trudne decyzje, aby deficyt nie przekroczył w tym roku 25 proc. PKB.
Agencja Reutera zwróciła uwagę, że w opinii krytyków nowego rządu Partii Pracy wystąpienie Reeves jest krokiem w stronę podniesienia podatków.
Rząd laburzystów zadeklarował, że mimo złego stanu finansów publicznych zamierza realizować swoje obietnice wyborcze. Jak zapowiadał premier i lider partii Keir Starmer, celem jest niepodnoszenie najważniejszych podatków, m.in. PIT i VAT.
Reeves zadeklarowała, że 30 października przedstawi oficjalny projekt budżetu. Zapowiedziała również kolejny audyt wydatków publicznych, który ma sprawdzić, w jaki sposób wydawane były publiczne środki w ostatnich latach, kiedy u władzy była Partia Konserwatywna.