Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Opłata recyklingowa. Wpływy do budżetu dużo niższe od oczekiwań rządu

50
Podziel się:

Opłata recyklingowa powoduje, że Polacy chętniej korzystają z toreb wielokrotnego użytku. Jednak podatek od foliówki nie przyniósł takiego zastrzyku gotówki do budżetu państwa, jak PiS przewidywał. 64 mln zł zamiast miliarda. Sprytny ruch sieci handlowych.

Podatek od foliówki nie zasila budżetu państwa. Sieci handlowe są sprytniejsze
Podatek od foliówki nie zasila budżetu państwa. Sieci handlowe są sprytniejsze (Fotolia)

Bez wątpienia walka z nadilością plastiku na całym globie powinna zaczynać się od własnego podwórka i to dobrze, że rząd ogranicza korzystanie z jednorazowych siatek. Dotąd używaliśmy ich na potęgę. Średnio od 250 do 490 jednorazowych foliówek na osobę rocznie.

Unia Europejska postanowiła walczyć z plastikiem, dlatego do końca 2019 r. mamy ograniczyć te liczby do maksymalnie 90 foliówek na osobę, a do 2025 r. - do 40. Dlatego rząd PiS wprowadził opłatę 20 gr od każdej jednorazówki o grubości od 15 do 50 mikrometrów. Cieńsze pozostały darmowe, za grubsze i tak trzeba było płacić więcej, ale od nich rząd opłat nie pobiera.

Ministerstwo Środowiska wyciągnęło kalkulator i wyliczyło, że w 2018 r., dzięki tej opłacie do budżetu państwa wpłynie 1,15 miliarda złotych. Oficjalne dane poznamy 30 kwietnia. Jednak "Gazeta Wyborcza" zsumowała kwoty zdeponowane na kontach poszczególnych województw. To tam spływają pieniądze z opłaty recyklingowej od przedsiębiorców. Mieli na to czas do 15 marca.

Wyszło dużo poniżej oczekiwań, bo nieco ponad 64 mln zł (ponad 1 mld 85 mln zł mniej). Najwięcej do budżetu państwa popłynie z woj. mazowieckiego - 10 mln zł. Najmniej z woj. warmińsko-mazurskiego - 860 tys. zł. Statystycznie najwięcej na foliówki w 2018 r. wydawali mieszkańcy woj. dolnośląskiego - po 2,82 zł na osobę.

Zobacz także: Obejrzyj: Polacy jeżdżą z mocniejszymi foliówkami nawet za granicę

Jednak trzeba poczekać na wpłaty od spóźnialskich - tak tłumaczą to urzędnicy. Albo mają sporo racji, albo Polacy prawie wyłącznie korzystają z własnych toreb. Szacunki są aż 16-krotnie niższe, niż zakładano. A to oznacza, że zamiast przewidywanych 150 foliówek na głowę, średnio Polki i Polacy w 2018 r. używali zaledwie 8,5 foliówki na osobę.

Jeśli ten poziom potwierdzą twarde dane, będzie to oznaczało, że osiągnęliśmy poziom skandynawski, gdzie zużywa się właśnie kilka torebek rocznie na jednego mieszkańca.

Sieci są sprytne

Zachwyt może być jednak płonny, a poziom skandynawski to najpewniej mrzonka. Nadal na potęgę Polacy korzystają z jednorazówek, jednak sieci się wycwaniły i zaczęły produkować grubsze siatki, od których podatku już nie ma. Biorą za nie więcej pieniędzy od klientów, ci myślą, że opłata to efekt działań rządu.

Tak naprawdę sieci na tym skorzystały, sprzedają nowy produkt, a kasę zgarniają wyłącznie dla siebie. Zmieniła się struktura sprzedaży.

- Po wprowadzeniu opłaty recyklingowej sieci handlowe wymusiły na producentach masową produkcję grubszych foliówek, które nie są objęte opłatą - mówi "Gazecie Wyborczej" Jerzy Ziaja, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Recyklingu. - W niektórych sklepach w ogóle nie ma "ustawowych" torebek, więc nic dziwnego, że ich konsumpcja spadła - dodaje.

Pieniądze z opłaty recyklingowej rząd ma przeznaczać na cele związane z polepszaniem życia mieszkańców Polski oraz stanu środowiska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(50)
WYRÓŻNIONE
wtemacie
6 lat temu
Najgorsze reklamówki ma Tesco, ten sam bubel który mieli za 8 groszy, teraz kosztuje 30 groszy! dokładnie 10X grubsze są w Lidlu czy Biedronce za 25 groszy. Dla mnie ta ustawa to oszustwo, bo tylko markety zarabiają więcej na reklamówkach. Teraz najważniejsza kwestia, że reklamówki powinny być za darmo, bo reklamujemy dany sklep, więc jeśli na torbie foliowej umieszczają swoje logo, to nigdy nie powinni pobierać za nią opłaty. Dlatego jeśli pobierają pieniądze za torbę foliową nie powinno tam być ich logo! Planuje wprowadzić taką ustawę! Dlaczego mam dodatkowo płacić i reklamować za darmo dany sklep?
Kazio
6 lat temu
Jeżeli sieci SPRZEDAJĄ torby, to Budżet Państwa pobiera VAT. Jak autorowi wyszło, że Państwo nic nie zyskuje ?
ewa
6 lat temu
a wystarczy przestać produkować i po sprawie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (50)
podatnik
5 lata temu
Za ubiegły rok odprowadziłem 70zł za reklamówki bo nie zdążyłem na czas przestawić się na te grubsze. Za rok 2019 odprowadzę 0zł.
aguga
6 lat temu
ja na mniejsze zakupy idę z koszykiem, na większe zakupy wrzucam skrzynkę do bagażnika a jak kupuję 1 pomarańczę czy paprykę to nie pakuję w torebkę tylko biorę luzem. Da się, tylko trzeba chcieć.
Elka
6 lat temu
Plastik: opakowania zabawek, sprzętu to jest problem! Waga opakowania przewyższa nieraz wage zawartości 300x! Tego niech zabronią!
tarrran
6 lat temu
tak myslalem ze gw wymyslila teorie ktora nie ma sesu. oplata za reklamowki wlasnie jest po to zeby ludzie sie zastanowili czy chca ich uzywac. a grubsze i wieksze kazdy market ma w ofercie bo klient moze potrzebowac. gw policzyla ile supermarkety rozdawaly reklamowek przed wprowadzeniem oplat i zalozyla ze tyle samo bedzie uzywanych po wprowadzeniu oplat. a oplata jest po to zeby wlasnie spadla ilosc uzywanych.
Brawo Polacy
6 lat temu
Tak trzymać !!!
...
Następna strona