Na stronie internetowej Lotniska Chopina w Warszawie o godz. 16.00 widniała informacja o siedmiu przylatujących rejsach ze statusem "opóźniony" między godziną 12:55 a 16:00. To około jednej trzeciej przylotów w tym czasie. Między godz. 16 a 17 status "opóźniony" zyskały trzy kolejne rejsy. Informacje te potwierdza Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze".
- Opóźnienia na Lotnisku Chopina, powstałe niezależnie od zarządzającego lotniskiem, spowodowane są brakiem personelu kontroli ruchu lotniczego. Wszyscy pracownicy linii lotniczych, służb lotniskowych i agentów obsługi naziemnej zajmujących się obsługą lotów, dokładają wszelkich starań, aby zminimalizować skutki zaistniałej sytuacji - powiedziała money.pl Anna Dermont, dyrektor biura marketingu i PR w PPL, p.o. rzecznika prasowego Lotniska Chopina.
Lotnisko Chopina to również główny hub Polskich Linii Lotniczych LOT. - Największe odnotowane dotychczas opóźnienie naszego rejsu w piątek 8 kwietnia wyniosło około 40 minut. We wcześniejszych godzinach były to głównie opóźnienia kilkuminutowe, za to w większej liczbie przypadków. Na bieżąco monitorujemy sytuację - powiedział Krzysztof Moczulski, rzecznik PLL LOT, w rozmowie z money.pl.
Ale opóźnienia to nie tylko problem narodowego przewoźnika. Z Lotniska Chopina korzystają też m.in. Lufthansa, Air France-KLM, Wizz Air i Enter Air.
Ponadto, PP "Porty Lotnicze" poinformowało, że w dniach 9-29 kwietnia 2022 r. na Lotnisku Chopina dostępny będzie tylko jeden pas startowy, oznaczony 11-29. To ta droga startowa, na którym starty i lądowania odbywają się z kierunku Ursynowa i Ursusa. Na drugim będą prowadzone "rutynowe prace konserwacyjne".
Ważny system na Lotnisku Chopina wyłączony
Chodzi o system A-CDM. Pod tym akronimem kryją się angielskie słowa Airport - Collaborative Decision Making, oznaczające wspólne podejmowanie decyzji na lotnisku. W listopadzie 2020 r. Lotnisko Chopina dołączyło do grona 30 europejskich lotnisk, które korzystają z tego narzędzia.
Dzięki A-CDM kontroler ruchu lotniczego może usprawnić płynność startów i lądowań, agent obsługi naziemnej lepiej zarządzać sprzętem i personelem. Informując o wdrożeniu tego systemu na Lotnisku Chopina, Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" zachwalało, że dzięki niemu poprawia się punktualność wykonywania operacji lotniczych. Na czym polega jego działanie, można zobaczyć na poniższym klipie wideo:
Brakuje kontrolerów ruchu lotniczego. Rozmowy z PAŻP zawieszone
Co mają z tym wspólnego kontrolerzy ruchu lotniczego? Trwa spór między nimi a kierownictwem Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Jest to jedyna w kraju instytucja, która szkoli i zatrudnia cywilnych kontrolerów ruchu lotniczego. W całym kraju jest ich około 600, z czego jedna trzecia pracuje właśnie w Warszawie. Tu odpowiadają zarówno za starty i lądowania z Lotniska Chopina i podwarszawskiego Modlina, ale również za kontrolę całej przestrzeni powietrznej nad Polską.
Konflikt w PAŻP. Rozmowy związkowców i kierownictwa zawieszone
Z końcem kwietnia z pracy odejść ma łącznie około 170 osób. Nie przyjęli wypowiedzeń zmieniających, które wprowadzały nowy regulamin wynagrodzeń i organizacji pracy. To tak, Na stanowiskach zostanie niewiele ponad 30 osób. Od ponad tygodnia Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego prowadzi rozmowy z nową prezes Anitą Oleksiak. Z grupy prawie 50 kontrolerów, których okresy wypowiedzenia upłynęły z końcem marca, 15 zgodziło się przedłużyć je o tydzień - do piątku 8 kwietnia.
W czwartek 7 kwietnia podczas kolejnej rundy rozmów omawiano m.in. kontrowersyjny system SPO, czyli pracy jednej osoby na połączonych stanowiskach. Według PAŻP to sposób na uelastycznienie i dopasowanie obsady w sytuacji znacznie niższego ruchu w przestrzeni powietrznej. Według związkowych kontrolerów, jedna para oczu mniej to zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu lotniczego.
Odwołanie p.o. prezesa Janusza Janiszewskiego miało być jednym z warunków, aby kontrolerzy mogli wrócić do pracy. ZZ KRL podkreślał "toksyczną atmosferę" w PAŻP i "złe decyzje zarządcze", wskazując na wdrożenie SPO. W ubiegłym tygodniu stanowisko stracił p.o. prezesa Janusz Janiszewski, a 31 marca minister infrastruktury powołał nową szefową PAŻP.
- Rozmowy zostały zawieszone - mówi Anna Garwolińska z Glaubicz Consultants, odpowiadająca za komunikację Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego.
W poniedziałek w money.pl jako pierwsi opisaliśmy zastrzeżenia, jakie do funkcjonowania PAŻP ma Najwyższa Izba Kontroli. Przypomnijmy, że NIK "ocenia negatywnie działalność Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej w każdym z badanych obszarów".
Są to wnioski z wystąpienia pokontrolnego, a nie ostateczny raport. Zanim zostanie opublikowany, kontrolowany podmiot może złożyć wyjaśnienia. Według PAŻP w dokumencie jest sporo "błędów i nieścisłości", do których Agencja już się odniosła.