Według informacji "Gazety Wyborczej" Ordo Iuris chce od youtubera 30 tys. zł (10 tys. zł dla organizacji, a 20 tys. zł dla Fundacji Gajusz). Katolicki instytut liczy też na usunięcie filmów, w których Modzelewski krytykuje organizację. W odpowiedzi komik oświadczył, że niczego usuwać nie będzie i nagra więcej filmów. I sam chce 60 tys. zł od instytutu, a środki miałyby trafić na rozwój programu in vitro.
Chodzi przede wszystkim o nagranie "Nowiutki romans w Ordo Iuris", który pojawił się na kanale "Newsy bez wirusa". Ten satyryczny kanał prowadzi wspomniany Modzelewski. W swoich nagraniach prześmiewczo podsumowuje tydzień i kilka razy mówił już o Ordo Iuris.
Ultrakonserwatywny instytut tłumaczy, że produkcje youtubera mają utrudniać pozyskanie darczyńców.
"Ordo Iuris uważa, że komik nieprawdziwie przypisuje pracownikom organizacji (Instytutowi i Fundacji Ordo Iuris) fałszywość, hipokryzję i generalną degenerację moralną i obyczajową" - czytamy w "GW".
Ordo Iuris, film i romans
Nagranie Modzelewskiego dotyczy romansu, "który rozbił dwie rodziny". Autor zastanawia się, "kto tym razem plądruje nie swoje łoże małżeńskie". Zdaniem youtubera jest to polityk Konfederacji Jacek Bartyzel, "który pracuje w Ordo Iuris jako PR-owiec ich uczelni".
Komik mówi też o "kolejnej drace w Ordo Iuris". - To taka katolicka organizacja, która postawiła sobie za cel m.in. zakaz aborcji, karanie kobiet usuwających ciążę więzieniem, zakaz antykoncepcji i edukacji seksualnej w szkołach. Czy też to, by nie uznawać za sprawcę przemocy domowej osoby, która dopuściła się jej jednorazowo. Widocznie według nich, jak kocha, to bije. Proste - zaznacza Modzelewski w filmie opublikowanym w czerwcu.
"GW" dodaje, że Modzelewski wskazał w kontekście romansu Ewę Rowińską, "która też pracuje w Ordo Iuris", a Bartyzel "zapomniał zapytać jej męża".
Ordo Iuris odpowiada, że Rowińska oraz Bartyzel nie współpracują z instytutem od końca 2021 r. Dlatego nie może być mowy o pracownikach tejże fundacji. "Z dwojga wymienionych osób, w Instytucie pracowała jedynie Ewa Rowińska, pełniąc funkcje administracyjne. Jacek Bartyzel nie był pracownikiem Ordo Iuris. Zajmował on stanowisko specjalisty do spraw PR na uczelni Collegium Intermarium, której współzałożycielem jest nasz Instytut" - napisano w oświadczeniu wysłanym do "GW".
Co na to sam youtuber? Jego zdaniem publikowane przez niego filmy zawierają skróty myślowe czy uproszczenia, w końcu to satyryczne nagrania.
Samo Ordo Iuris oburzone jest, że w opinii Modzelewskiego fundacja chce karać kobiety więzieniem za aborcję oraz żąda wprowadzenia zakazu rozwodów.
"Modzelewski uzasadnia, że Ordo Iuris wraz z dwumiesięcznikiem <Polonia Christiana> zorganizowały w styczniu 2022 debatę pt. <Czy czas zakazać rozwodów?>, której tytuł został następnie zmieniony na <Dlaczego trzeba walczyć z plagą rozwodów>, jednak treść nie została zmieniona. Jednym z argumentów przeciwko rozwodom podczas tej debaty była grafika pokazująca, że rozwody kosztowały skarb państwa w 2019 roku 5,7 mld złotych" - podkreśla "GW".
Co na to Ordo Iuris? Instytut tłumaczy, że tej debaty nie organizował, a jedynie w prezentowanych materiałach podano wyliczenia kosztu rozpadu rodzin.