To pierwszy wywiad Ireneusza Fąfary dla "Financial Times" od objęcia stanowiska prezesa Orlenu w kwietniu. - Muszę podkreślić, że spółka medialna Polska Press jest nam [Orlenowi - przyp. red.] absolutnie niepotrzebna. Będziemy szukać inwestora, który będzie w stanie kupić ją od nas po uczciwej cenie - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersyjny zakup Polska Press przez Orlen
"FT" przypomina, że przejęcie Polska Press przez koncern paliwowy Orlen było realizacją zapowiedzianej przez PiS "repolonizacji" mediów. Polska Press była wówczas w rękach niemieckiego właściciela - Verlagsgruppe Passau i wydawała większość regionalnych gazet, dzienników i serwisów internetowych w Polsce. Transakcję sfinalizowano w 2020 r. Przejęcie wywołało krytykę ze strony krajowych rywali medialnych, a także poza Polską.
W 2023 r. rada etyki norweskiego państwowego funduszu naftowego, który dysponuje 0,4 proc. udziałów w Orlenie, wpisała grupę na listę obserwacyjną z powodu "implikacji dla wolności prasy" i wolności słowa w Polsce tej transakcji.
W rozmowie z "FT" Fąfara zapowiedział, że chce doprowadzić do wykreślenia Orlenu z tej listy i rozwiać obawy akcjonariuszy dotyczące wpływu polityków na strategię Orlenu. - Inwestorzy mają tendencję do unikania firm zaangażowanych politycznie, ponieważ są one postrzegane jako nieprzewidywalne i ryzykowne - podkreślił.
Poproszony o komentarz, Zenon Nowak oświadczył w przekazanym PAP stanowisku, że "niezależnie od ewentualnych zamierzeń właściciela, Polska Press Grupa realizuje długofalową politykę związaną z umacnianiem swojej pozycji na rynku online oraz rozwojem nowych produktów".
"Naszym priorytetem jest także wzmacnianie zaufania czytelników i klientów biznesowych do marek internetowych i prasowych, znajdujących się w naszym portfolio" - dodał prezes Polska Press.
Fąfara w maju podczas prezentacji wyników spółki za I kwartał tego roku zapowiedział, że koncern przedstawi nową strategię. - W tej chwili to jest koncern posiadający wiele pobocznych działalności, sens biznesowy przynajmniej części z nich jest co najmniej wątpliwy. Nie wiem, po co mamy się zajmować na przykład wydawaniem prasy. Przedstawimy to w strategii. Chcemy tak uprościć firmę, aby skoncentrować się na tym co najważniejsze - mówił wówczas.
Tusk pozwoli na niezależność Orlenu? "Podałbym się do dymisji"
Brytyjski dziennik ekonomiczny zapytał prezesa Orlenu, dlaczego inwestorzy mieliby wierzyć, że Donald Tusk jako premier pozwoli Orlenowi na niezależność. Fąfara powiedział, że nie spotkał się z Tuskiem ani nie rozmawiał z jego najbliższymi partnerami, odkąd objął stanowisko prezesa.
- Na razie jestem pewien, że przy obecnym rządzie decyzje polityczne nie będą miały wpływu na naszą działalność - zaznaczył.
Podałbym się do dymisji, gdyby mówiono mi, co mam robić - absolutnie. To moja odpowiedzialność wobec inwestorów, to moja etyka - zadeklarował.