"Spółka informuje, że w dniu 5 grudnia 2019 roku ogłosił wezwanie do zapisywania się na sprzedaż wszystkich akcji wyemitowanych przez ENERGA S.A. z siedzibą w Gdańsku. (...) Spółka jest jedynym podmiotem nabywającym Akcje w Wezwaniu" - brzmi komunikat giełdowy Orlenu. Wezwanie zawiera cztery warunki - najważniejszym jest uzyskanie zgody Komisji Europejskiej "lub innego właściwego organu antymonopolowego". Pozostałe dotyczą zgody samej Energi na przejęcie przez Orlen oraz tego, by na wezwanie odpowiedzieli posiadacze przynajmniej akcji odpowiadających za przynajmniej 66 proc. głosów.
- Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami konsekwentnie realizujemy priorytetowy cel, jakim jest budowa silnego koncernu zdolnego do konkurowania na międzynarodowym rynku i odpornego na zmienne czynniki makroekonomiczne. Dywersyfikacja źródeł przychodów, wpisuje się zarówno w naszą strategię, jak i światowe trendy. Ważnym elementem strategii Grupy Orlen są inwestycje rozwojowe we wszystkich obszarach naszej działalności oraz akwizycje podmiotów, dzięki którym możemy uzyskać maksymalny efekt synergii. W te działania wpisuje się zarówno przejęcie kapitałowe Lotosu, jak i decyzja dotycząca wezwania na akcje Energi - wyjaśnił powodu ogłoszenia wezwania prezes Orlenu Daniel Obajtek.
Zakup Energi oznaczałby dla Orlenu mocniejsze wejście w energetykę – koncern już dziś jest czwartym co do wielkości producentem energii elektrycznej w Polsce. W raporcie za III kwartał 2019 r. wskazano, że planowana produkcja w całym bieżącym roku wyniesie około 8 TWh z ponad 170 TWH wyprodukowanych w całej Polsce. Z kolei udział spółki Energa w krajowej produkcji to niespełna 4 TWh, czyli około 2 proc.
- Już dziś nasz segment energetyczny odpowiada za blisko 15 proc. zysku operacyjnego EBITDA. Po przejęciu Grupy Energa udział ten zwiększy się do prawie 30 proc. - dodał prezes PKN Orlen.
Zakończone sukcesem przejęcie Energii mogłoby oznaczać dla Orlenu dopisanie do swojego energetycznego portfolio "46 elektrowni wodnych, pięć farm wiatrowych, dwie farmy fotowoltaiczne, jedną elektrownię konwencjonalną (w Ostrołęce), cztery elektrociepłownie i dwie ciepłownie”. Do tego Energa to firma energetyczna o największym udziale produkcji z OZE w Polsce, co wpisuje się w biznesową strategię Orlenu - produkowana przez koncern energia jest o wiele "zieleńsza" od produkowanej przez inne krajowe firmy. Średnia emisja Orlenu wynosi mniej niż 400g dwutlenku węgla na każdą kWh. Dla porównania średnia sektora do około 800 g.
Co więcej, Energa jest grupą energetyczną skupioną na Polsce centralnej i północnej z siedzibą w Gdańsku. Tym samym wpisuje się w strategię Orlenu, który planuje zainwestować w morskie farmy wiatrowe.
Z finansowego punktu widzenia zakup Energii nie stanowi dla Orlenu wielkiego problemu – sam jest wart ponad 40 mld zł, a przejmowana firma niespełna 3 mld zł. Z drugiej strony połknięcie Energi będzie kosztowne w dłuższej perspektywie - gdyż ciąży nad nią problem z realizacją budowy bloku energetycznego Ostrołęka C planowanego jako kolejny blok węglowy. Ostatnie wypowiedzi polityków - od byłego wiceministra energii przez obecnego ministra klimatu i minister rozwoju - sugerują, że Ostrołęka C jako blok węglowy jest planem do porzucenia.
Chęć zakupu Energi to kolejna duża akwizycja Orlenu. Równocześnie toczy się przecież proces przejmowania Lotosu - postępowanie jest na etapie negocjacji z Komisją Europejską w sprawie zgody na połączenie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl