Nie milkną echa afery korupcyjnej w Parlamencie Europejskim, którą potocznie nazwano Katargate. Chodzi o lobbowanie przez europosłów i urzędników unijnych instytucji na rzecz Kataru i Maroka.
Afera Katargate. Sceny jak z filmu akcji
Sprawa dotyczy m.in. Henrik Hololei. Estończyk, będąc szefem Dyrekcji Generalnej do spraw Mobilności i Transportu KE, wielokrotnie latał za darmo liniami Qatar Airways. Akurat wtedy, gdy urzędnicy negocjowali ważną umowę lotniczą między UE a Katarem.
Po tym, jak brukselski portal Politico ujawnił sprawę, Hololei został zwolniony. Okazuje się jednak, że nijak przypomina to np. zwolnienie dyscyplinarne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zwolniony" znalazł inny stołek w Brukseli
Komisja Europejska poinformowała, że były już szef Dyrekcji Generalnej ds. Mobilności i Transportu KE "przesunięty na inne stanowisko bez obowiązków kierowniczych". Co jednak ważne - zachował dotychczasowe wynagrodzenie.
Bruksela na początku twierdziła, że sponsorowane wyjazdy Hololeia do Zatoki Perskiej zostały sprawdzone i wykluczono konflikt interesów. To się zmieniło, gdy wyszło na jaw, że Estończyk sam akceptował swoje wyjazdy.
Hololei 1 kwietnia został doradcą politycznym bez obowiązków kierowniczych w dyrekcji Komisji odpowiedzialnej za partnerstwa międzynarodowe KE.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.