Podczas konferencji Prawa i Sprawiedliwości był poruszony temat Kopalni Węgla Brunatnego Turów.
– Udajemy się do Turowa, do Bogatyni, aby właśnie tam, aby spotkać się z mieszkańcami tamtego regionu, ponieważ to miejsce – kopalnia i elektrownia w Turowie jest miejscem, które ogniskuje dzisiejsze problemy całego państwa polskiego. Problemy, które dotyczą naszego bezpieczeństwa energetycznego, naszej suwerenności, ale także standardu życia polskich obywateli – mówił podczas konferencji Prawa i Sprawiedliwości jej rzecznik prasowy Rafał Bochenek.
Zmory Turowa. Wraca widmo zamknięcia kopalni
Jego zdaniem zarówno Unia Europejska, ale i polskie sądy podejmują próby, aby kompleks kopalniano-energetyczny zamknąć i aby doprowadzić do tego, że bezpieczeństwo energetyczne Polski będzie zagrożone.
"Wytyczne z Brukseli"
– Mamy takie partie polityczne, jak Platforma Obywatelska, Polskie Stronnictwo Ludowe czy Lewica, które co prawda chcą być w Unii Europejskiej, ale chcą, aby zasady, na jakich Polska będzie w Unii Europejskiej funkcjonowała, przekazywała nam Bruksela lub ewentualne wytyczne płynęły z Berlina za pośrednictwem Brukseli – mówił Müller.
– Słyszeliśmy te wypowiedzi wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego, który apelował, aby wykonać decyzję zamknięcia kopalni Turów. To samo robił Szymon Hołownia, w czasie gdy TSUE podejmowało decyzję o zabezpieczeniu. My mówimy wprost – bezpieczeństwo energetyczne Polski, bezpieczeństwo Polaków pod kątem energetycznym jest dla nas kluczowe, jest kwestią bezpieczeństwa całego kraju i nie możemy pozwolić na zamknięcie tej kopalni i tej elektrowni – przekazał rzecznik rządu.
– Gdybyśmy tę kopalnię zamknęli, tak jak tego chcą Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia, to wiecie państwo, skąd byśmy importowali energię elektryczną? Importowalibyśmy ją z elektrowni, które są napędzane niemieckim czy czeskim węglem wydobywanym kilkadziesiąt kilometrów dalej od kopalni Turów. Widać gołym okiem, o czyje interesy chodzi – dodał Müller, rzecznik rządu.