Na takie ustalenia powołuje się środowa "Rzeczpospolita". Majątek obecnego prezesa NIK i byłego ministra finansów ma być za duży jak na jego zarobki. Według gazety CBA swoje wątpliwości chce przekazać do rozstrzygnięcia prokuraturze.
Agenci prześwietlają majątek Banasia za lata 2015–2018 od kwietnia. CBA badało, jak wieloletni urzędnik państwowy zgromadził - wraz z żoną nauczycielką - tak pokaźny majątek.
Zobacz też: Afera wokół Mariana Banasia. Giertych: "brał udział w seksbiznesie. Powinna powstać presja, by zrezygnował"
Ale to nie koniec kłopotów prezesa, który dorobił się przezwiska "pancerny Marian". Dla rządu PiS bardziej obciążające niż nieścisłości dotyczące jego majątku są kontakty z osobami powiązanymi z przestępczym półświatkiem. "Rzeczpospolita" powołuje się na źródła w rządzie twierdzące, że PiS chciał zmusić Banasia do dymisji i wybrać innego szefa Najwyższej Izby Kontroli. Już wolnego od wizerunkowych obciążeń. We wtorek do późnego popołudnia ważyły się losy prezesa NIK.
Rzeczywiście, we wtorek do wieczora kolejne pogłoski o dymisji szefa NIK pojawiały się kilkakrotnie. Ostatecznie je zdementowano.
Odwołanie prezesa NIK jest bardzo skomplikowaną operacją. Nic dziwnego: konstytucja zapewnia szefowi Izby silną ochronę, by mógł kontrolować inne organy państwowe. Zgodnie z Regulaminem Sejmu wnioski w sprawie wyboru prezesa NIK może zgłaszać Marszałek Sejmu albo co najmniej 35 posłów. Trafiają one do Marszałka Sejmu w terminie 30 dni przed upływem kadencji, 21 dni od dnia odwołania lub stwierdzenia wygaśnięcia mandatu. Poddanie pod głosowanie wniosków w sprawie wyboru lub powołania przez Sejm poszczególnych osób na stanowiska państwowe „nie może odbyć się wcześniej niż siódmego dnia od dnia doręczenia posłom druku zawierającego kandydatury, chyba że Sejm postanowi inaczej". Dlatego odwołanie Banasia na pierwszym posiedzeniu Sejmu po wyborach nie było możliwe.
To jednak nie kończy sprawy. "Na wybór nowego prezesa jest 21 dni i PiS w tym terminie może się zmieścić" - zauważa "Rzeczpospolita".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl