Jak wylicza londyński think tank, większe wpływy do budżetu mogłyby wystarczyć, by zapobiec obecnym strajkom pracowników kolei czy w brytyjskiej służbie zdrowia (NHS).
Gdyby nie wolniejszy wzrost gospodarczy, ostatnie podwyżki podatków – zdaniem ekspertów z Centre for European Reform – też mogłyby nie być w ogóle potrzebne.
Brexit nieuchronnie doprowadził do podwyżki podatków, ponieważ wolniej rosnąca gospodarka wymaga zwiększenia podatków, by ufundować ten sam poziom usług publicznych i świadczeń socjalnych – stwierdza cytowany w raporcie John Springford, wicedyrektor CER.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brexit coraz częściej Brytyjczycy uznają za porażkę
Po ponad dwóch latach od brexitu dalej nie ma porozumienia w sprawie tego, jak mają wyglądać relacje handlowe między Unią a Wielką Brytanią. W szczególności nie wiadomo, na jakich zasadach ma funkcjonować Irlandia Północna.
W międzyczasie Londyn przestał być finansową stolicą Europy. Z powodu brexitu obrót akcjami na giełdzie w brytyjskiej stolicy spadł, a na pierwsze miejsce wskoczył Amsterdam.
Równocześnie coraz więcej Brytyjczyków uznaje brexit za porażkę. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez YouGov w listopadzie 2022 r., tylko 32 proc. obywateli Wielkiej Brytanii dalej popiera brexit. Szczególnie w ostatnim roku gwałtownie rośnie liczba osób, które dzisiaj głosowałyby za pozostaniem w UE (do 56 proc.).