"Guardian" opisuje analizę zysków 10 największych funduszy hedgingowych za pierwszy kwartał 2022 roku, przeprowadzoną przez Greenpeace i platformę dziennikarską Lighthouse Reports. Analiza pokazuje, że fundusze te zarobiły w tym czasie prawdopodobnie ok. 1,9 mld dolarów tylko na handlu dwoma towarami spożywczymi - zbożem i soją. Przypomnijmy, że pierwszy kwartał ubiegłego roku to okres bezpośrednio przed i chwilę po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, rozpoczętej 24 lutego.
Jak pisze "Guardian", ustalenia te rodzą pytania o rolę funduszy hedgingowych i innych spekulantów w zawyżaniu cen żywności w czasie, gdy trwa globalny kryzys kosztów utrzymania. Po tym, jak prezydent Rosji Władimir Putin zdecydował w lutym ubiegłego roku o napaści na Ukrainę, rosnące już wcześniej ceny wielu kluczowych towarów wystrzeliły jeszcze mocniej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarobili na głodzie
- Fundusze hedgingowe i spekulanci finansowi osiągnęli nieprzyzwoite zyski, stawiając na głód i pogłębiając go. To nie może być słuszne. Na początku wojny w Ukrainie inwestorzy finansowi masowo stawiali na zboża i towary, chcąc wykorzystać niepewność i rosnące ceny żywności, i trafili w dziesiątkę - komentuje w rozmowie z brytyjskim dziennikiem Olivier De Schutter, współprzewodniczący Międzynarodowego Panelu Ekspertów ds. Zrównoważonych Systemów Żywnościowych i specjalny sprawozdawca ONZ ds. skrajnego ubóstwa i praw człowieka.
De Schutter przyznaje, że trudno jest oddzielić wpływ spekulacji na ceny żywności, które mogą rosnąć też z innych powodów, jednak podkreśla, że spekulacja prawdopodobnie odegrała kluczową rolę. - Są oznaki, że pomogła nadmuchać bańkę cenową, wywierając presję na wzrost cen żywności, który był nieproporcjonalny do fundamentów rynkowych i do rzeczywistej podaży żywności. I to wpłynęło na poziom głodu najbiedniejszych ludzi na świecie - twierdzi ekspert.
Wojna zdestabilizowała cały świat
"Guardian" przypomina, że po napaści Rosji na Ukrainę gwałtownie wzrosły ceny paliw kopalnych, a wraz z nimi - ceny zbóż i innych podstawowych produktów spożywczych oraz nawozów. Ukraina jest jednym z największych na świecie dostawców pszenicy, kukurydzy, oleju słonecznikowego i innych ważnych towarów, a także nawozów chemicznych. Blokada jej portów przez rosyjskie wojska uniemożliwiła eksport, który głównie odbywał się właśnie drogą morską. Dopiero wypracowane po kilku miesiącach porozumienie umożliwiło częściowe przywrócenie eksportu tą drogą. Duża część zboża jest też wwożona drogą lądową do krajów UE na mocy specjalnych przepisów.
Po rosyjskiej inwazji ceny żywności skoczyły do rekordowych poziomów. Choć w ciągu ostatnich 12 miesięcy spadły, to jeszcze nie do poziomu sprzed z 2021 r. Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzegł w marcu 2023 roku, że "wiele podatnych krajów nadal stoi w obliczu podwyższonego braku bezpieczeństwa żywnościowego".
Gazeta zaznacza, że fundusze hedgingowe ściśle strzegą szczegółów swoich inwestycji, dlatego nie można stwierdzić, które z nich uzyskały największe dochody na handlu towarami spożywczymi. Jak wyjaśnia, Greenpeace i Lighthouse Reports wyliczyły łączną kwotę 1,9 mld dolarów, badając ich zyski na podstawie indeksu rynkowego SG Trend Index, a następnie szacując, w jakim stopniu poszczególne fundusze ukierunkowane są na inwestycje w konkretne towary. Kwota 1,9 mld dolarów dotyczy tylko zbóż i soi. Jak wskazują autorzy analizy, zyski uzyskane przez 10 największych funduszy hedgingowych w pierwszym kwartale 2022 r. na zbożach i soi były znacznie wyższe niż zyski z tych samych towarów w pierwszym kwartale każdego z pięciu poprzednich lat.
Także koncerny spożywcze odnotowały nadzwyczaj wysokie zyski. Greenpeace oblicza, że 20 największych firm spożywczych na świecie w ciągu ostatnich dwóch lat finansowych zapewniło akcjonariuszom 53,5 mld dolarów zysku, co było wynikiem wzrostu cen żywności podczas pandemii COVID-19 i rosyjskiej inwazji na Ukrainę.